piątek, 8 lutego 2013

CzasNaE-Biznes

CzasNaE-Biznes

Autorem artykułu jest Piotr Baca

CzasNaE-Biznes Sztuka wzbogacania się Skuteczny e-biznes !!! Skuteczne rady dla wszystkich planujących kariere w eBiznesie. Swoją przygodę eBiznesem rozpocząłem 3 lat temu. Niewiele wówczas było w sieci materiałów na ten temat, uczyłem się wiec na własnych błędach. Nie... CzasNaE-Biznes



Sztuka wzbogacania się Skuteczny e-biznes !!! Skuteczne rady dla wszystkich planujących kariere w eBiznesie.



Swoją przygodę eBiznesem rozpocząłem 3 lat temu. Niewiele wówczas było w sieci materiałów na ten temat, uczyłem się wiec na własnych błędach. Nie znałem potęgi mailingów, program partnerski wydawał mi się czymś nieosiągalnym, a sam marketing internetowy wielka niewiadomą. Przez te parę lat zdobyłem sporą wiedzę dzięki ciekawym opracowaniom w sieci, dzięki kursom, emailowym szkoleniom. Z dnia na dzień czułem, że wiem więcej, a widoczne efekty mojej pracy sprawiały mi coraz więcej satysfakcji. Przeczytałem kilka bardzo ciekawych książek takich autorów jak.


Robert Kiyosaki (autor książki "Bogaty ojciec, Biedny ojciec" to inwestor, biznesmen i nauczyciel. Uczy innych, jak sprawić, aby pieniądze ciężko pracowały dla nas, a nie my dla pieniędzy. Sprzeciwia się tradycyjnemu postrzeganiu finansów i inwestowania. Twierdzi, że często powtarzana rada - zdobądź dobrze płatną pracę, wytrwale pracuj, oszczędzaj, spłacaj długi i inwestuj długoterminowo - jest przestarzała)


Joe Vitale (najbardziej twórcza postać w świecie współczesnego marketingu, jest jednym z największych marketerów wszechczasów - ciągle i stale pisze oraz realizuje bijące wszelkie rekordy strategie marketingowe wszechczasów. Stosuje te strategie dla siebie oraz dla jego zaufanych klientów)

Dziś chciałem tę wiedze udostępnić początkującym eBiznesmenom, pokazać gdzie i jak jej szukać, nauczyć jak korzystać z różnych ciekawych narzędzi wspomagających prace w sieci. Mam nadzieje, ze wiedza zawarta w tej publikacji oraz na platformie http://niezaleznosc-finansowa.pl sprawi, ze pokochasz e-biznes jak ja i osiągniesz sukces tak wielki, aby stać się Gazela eBiznesu.

"Nasze cele mogą zostać osiągnięte jedynie dzięki narzędziu jakim jest plan, w który musimy gorąco
wierzyć i który musimy z zapałem wypełniać.
Nie ma innej drogi do sukcesu."

Co zrobić, by Ci się chciało osiągnąć sukces?
Czym tak naprawdę jest sukces?
Jak osiągać sukces w wielu sferach (materialnej i niematerialnej) i urzeczywistniać Swoje marzenia?
Jak przeprogramować Swój umysł na wiarę w sukces i samemu skutecznie się motywować?



Potraktuj to poważnie, jako biznes!


Ludzie zawsze szukają drogi na skróty i łatwych sposobów robienia pieniędzy. Mam dwie niemiłe wiadomości:
Droga do sukcesu na skróty nie istnieje.
Najlepszym skrótem jest ciężka praca. Im bardziej Twoja praca będzie inteligentna, tym mniej będzie ciężka.
Przede wszystkim potrzebujesz planu działania.
Usiądź więc w spokoju, weź kartkę, lub notatnik i zaplanuj swoje działanie.

Przekonaj się, że bogactwo, szczęście, miłość i sukces są w zasięgu Twojej ręki.
Istnieje łatwa i trudna droga przez życie. Tylko od Ciebie zależy, którą z nich wybierzesz.

http://niezaleznosc-finansowa.pl





















---
& Blog - jak osiągnąć niezależność finansową Twoja droga do wolnoiści finansowej- niezależność finansowa
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zarabianie w programach PTC

Zarabianie w programach PTC

Autorem artykułu jest Leon Lasa

PTC - Pay To Click Ostatnio zainteresowałem się możliwością dodatkowego zarobku w programach, które płacą za klikanie w linki umieszczone na ich stronie. Zapisałem się do kilku z tych programów, aby osobiście "na własnej skórze" przekonać się ile można tam zarobić. Powiem szczerze: marne grosiki -... PTC - Pay To Click
Ostatnio zainteresowałem się możliwością dodatkowego zarobku w programach, które płacą za klikanie w linki umieszczone na ich stronie. Zapisałem się do kilku z tych programów, aby osobiście "na własnej skórze" przekonać się ile można tam zarobić. Powiem szczerze: marne grosiki - zwykle stawka za jeden klik w polskich programach średnio wynosi poniżej jednego grosza, a w zagranicznych poniżej jednego centa. Zrobiłem listę tych programów i zamieściłem linki do nich na stronie:
http://best-ptc.yoyo.pl
Moim głównym kryterium był 1 cent za klik. Większość z tych programów reklamuje się, że płaci właśnie 1 centa za jedno kliknięcie, niestety nie zawsze pokrywa się to z prawdą, bo oczywiście są tam linki, które są płatne 1 centa, ale jest ich bardzo mało - zaledwie kilka na 24h - więc dzienny zarobek w tych programach nie przekracza kilku centów. Do tej pory znalazłem tylko kilka stron gdzie można zarobić dziennie więcej niż 10 centów, a taki zarobek to jest absolutne minimum, które gwarantuje jakieś dochody. Aby zarobić przysłowiowe 100$ na miesiąc - według moich obliczeń trzeba się zapisać do około 30 takich programów i dziennie wyklikać około 300 linków.
Oczywiście moje obliczenia dotyczą tylko zarobku bez poleconych, czyli takiego, który, sam wyklikam. Każda z tych firm oferuje zakup od kilku do kilkudziesięciu poleconych - jednak są to dosyć wysokie stawki - zwykle jeden polecony kosztuje miesięcznie 1$ dolara - co według moich obliczeń jest bardzo wygórowaną stawką i nie gwarantuje nawet zwrotu poniesionych kosztów - bo mamy tu doczynienia z czynnikiem ludzkim, więc nie ma gwarancji, że ktoś wykupiony wyklika nam miesięcznie ponad tego 1$. Taki zakup poleconych jest obarczony dosyć dużym ryzykiem. Można oczywiście zdobyć własnych darmowych poleconych, ale to jest dodatkowa praca, która polega na oferowaniu zapisu do programu za pomocą tzw. Reflinka, czyli linka z własnym numerem ID. Jeżeli ktoś ma swoją stronę to może umieścić takie reflinki, ewentualnie można je umieścić na blogu, czy forum.
A teraz konkrety: jeżeli zainteresowała cię ta forma dodatkowego zarobku i masz dosyć czasu na klikanie w reklamy możesz się zapisać do którejś z tych firm zamieszczonych na mojej stronie - zapis do tych stron jest darmowy - nie interesuja mnie firmy które obiecują zarobki ale dopiero jak im się coś wpłaci - ostrzegam zwykle to są oszuści twórcy wszelkiego rodzaju piramid - mamiący wysokimi zarobkami naiwnych. Prawdziwe i realne pieniądze w internecie są to zwykle niewielkie kwoty - bo nigdzie nie ma nic za darmo - w tych opisanych przeze mnie programach musisz poświęcić swój wolny czas na klikanie, bo samo ci się nie wyklika. Zapis do większości firm jest bardzo prosty- podajesz swój lognin (username), hasło, email, konto w PayPal - obecnie jest wymagane konto w ALERTPAY czy EGOLD (jeżeli, nie masz to bez problemu je założysz - konto jest darmowe) czy dane adresowe oraz zainteresowania do wyboru, czasami dostaniesz potwierdzenie konta na maila - ale zwykle możesz się, od razu zalogować wejśc na ads i zarabiać centy klikając na reklamy (po kliknięciu trzeba odczekać aż upłynie czas i kliknięcie zostanie zaliczone. Ostatnia rada - jeżeli już się zapiszesz to bądź aktywny w tych programach - bo niestety użytkowników, którzy logują się tylko od czasu do czasu administratorzy usuwają, a powtórny zapis może być niemożliwy, bo program pamięta numer ip twojego komputera i może cię po raz drugi nie przepuścić. To już chyba wszystko - powodzenia!
Niestety po roku klikania w tych programach PTC, żaden nie okał sie uczciwy, wszystkie po kilku miesiącach przestawały istnieć, a w ich miejsce pojawiały sie nowe i tak w kołko. Tak więc niech ten artykuł stanie się ostrzeżeniem przed takimi pseudo programami afillacyjnymi. Jedyną korzyść jaką odniosłem to taka że moje strony, które założyłem w celu promocji tych programów zaczęły zarabiać ale tylko w programie Google Adsense. ---
www.lasa.yoyo.pl
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 7 lutego 2013

Google AdSense - czy da się na tym zarobić?

Google AdSense - czy da się na tym zarobić?

Autorem artykułu jest Andrzej Rakowski

Książek o Adsense jest więcej niż Wam się wydaje. Sporo można się również dowiedzieć odwiedzając niektóre fora dyskusyjne. Dzisiaj opiszę jak zarabiam na reklamie kontekstowej na mojej stronie. Dolar $ leci w dół i wedłóg prognoz analityków nic nie wskazuje na zmianę spadków. Mało tego stawki pols... Książek o Adsense jest więcej niż Wam się wydaje. Sporo można się również dowiedzieć odwiedzając niektóre fora dyskusyjne. Dzisiaj opiszę jak zarabiam na reklamie kontekstowej na mojej stronie.
Dolar $ leci w dół i wedłóg prognoz analityków nic nie wskazuje na zmianę spadków. Mało tego stawki polskich reklamodawców są śmiesznie niskie. Śmiać mi się chce jak na aukcjach internetowych ludzie piszą że na adsense można zarobić nawet kilka dolarów za jedno kliknięcie. Tak! Ale nie w Polsce! I nie na wszystkie słowa kluczowe. Może powiem jak to wygląda u mnie. Reklamy są ładnie wkomponowane w treść , odpowiednio dobrane do treści strony a mimo to lepiej zarabiam na najmniej opłacalnym pp w sieci. Czemu tak jest?

Pisałem już o tym wyżej. Dolar jest strasznie tani a średnia klika wynosi 0,02 $. To skłoniło mnie do usunięcia jednego bloku reklamowego na stronie na rzecz boksu reklamowego jednego z pp w jakim działam. A w perspektywie następnych miesięcy mam zamiar usunąć wszystkie reklamy google adsense ze strony.

Czytałem również na forach posty pt: " Dostałem bana i nie wiem za co!" Muszę Wam powiedzieć że Google lubi blokować konta, nie zawsze podając prawdziwy powód. Piszę to z całą odpowiedzialnością. Czytałem sporo na różnych forach i wierzcie mi , takie sytuacje się zdarzają dość często.

Oczywiście jeśli ktoś klika sobie sam , lub prosi o to znajomych to BAN jest tu na miejscu ale tak bez powodu???

Miałem napisać Wam ten krótki art. i na końcu podać linka do ebooka " Google Adsense" gdzie autor opisuje sposób jak można zarobić kilkadziesiąt dolców dziennie. Ale nie zrobię tego gdyż męczyło by mnie sumienie. ;-) Po prostu przejechałem się na ich pp i zdecydowanie nie polecam go poczatkującym partnerom. Co nie znaczy że można na nim sporo zarobić - tego nie powiedziałem.

Za to moge Wam z całą pewnością polecić lekturę darmowego fragmentu tego ebooka którego możecie pobrać klikając na ten lnk: http://www.poradniki.biz/rar/Google.zip ---
http://www.poradniki.biz http://www.poradniki.blog.pl
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak zostać miliarderem - poradnik dla (t)opornych

Jak zostać miliarderem - poradnik dla (t)opornych

Autorem artykułu jest Kira F.

Jaki procent czytelników popularnych książek motywacyjnych faktycznie osiąga sukces finansowy? Odpowiedź jest prosta i banalna - ale poczekamy z nią do końca tego tekstu. Najpierw historyjka... W maju 2006r. telewizja ABC zaprosiła do nowego programu trzy osoby, którym wręczono po 1.000$. Gotówkę tą mieli oni przez 20 dni inwestować zgodnie z radami Roberta Kiyosakiego - a wszystko, co przez ten czas zarobią, miało stać się ich własnością. Jaki procent czytelników popularnych książek motywacyjnych faktycznie osiąga sukces finansowy? Odpowiedź jest prosta i banalna - ale poczekamy z nią do końca tego tekstu. Najpierw historyjka...

W maju 2006r. telewizja ABC zaprosiła do nowego programu trzy osoby, którym wręczono po 1.000$. Gotówkę tą mieli oni przez 20 dni inwestować zgodnie z radami Roberta Kiyosakiego - a wszystko, co przez ten czas zarobią, miało stać się ich własnością.

Najkrócej więc mówiąc, był to po prostu test porad inwestycyjnych RK.

Wszyscy uczestnicy programu stracili całe 1.000$, a jedna z pań również prywatny 1.000$, który dołożyła w trakcie trwania programu do rozwinięcia swojego biznesu. Wszyscy również zgodnie uznali, że rady Kiyosakiego nic im kompletnie w praktyce nie dały, ponieważ nie operuje on żadnymi konkretami.

Sam Kiyosaki natomiast podsumował sprawę stwierdzając, że uczestnicy nauczyli się jak to jest przegrywać - i że jest to dla nich cenna nauczka na przyszłość, z której powinni wyciągnąć wnioski: "They learned to fail. They also learned that desire is 99 percent of the process."

Najwyraźniej więc najsłynniejszy inwestor świata, czytany z zapartym tchem przez miliony chcących dorobić się fortuny osób, poniósł spektakularną porażkę na oczach olbrzymiej ilości widzów stacji ABC. Wydawać się może, że takie wydarzenie powinno zakończyć lub przynajmniej solidnie przystopować popularność prowadzonych przez niego szkoleń i sprzedaży książek.
Nic z tego. Filozofia Kiyosakiego, sprzedawana nadal w miliardach egzemplarzy, ma się dobrze. Zadziwiająco dobrze. Wręcz coraz lepiej.

Dlaczego?

Zacznijmy może od... Wikipedii. Otóż o ile w polskiej jej wersji RK skatalogowany został jako ekonomista, to w angielskiej określono go już jako "financial writer", "business writer", "finance and investment writer", "motivational writer" - czyli, jakby nie było, po prostu pisarza. Różnica jest więc zasadnicza, bo jednak osoba pisząca o inwestowaniu niekoniecznie jest również skutecznym inwestorem.

Skąd ta różnica? W USA, kolebce filozofii RK, bardzo popularne jest "dogrzebywanie się" do prywatnych szczegółów życia znanych osób. Tak samo było z RK. W efekcie wyszło na jaw kilka różnych spraw, z których dwie najważniejsze to:

- Bogaty Ojciec nigdy nie istniał. W sugerowanym przez RK okresie nie udało się znaleźć i dopasować do nawet tak szczątkowej biografii jaka wynika z książek, żadnego Hawajskiego milionera. Bogaty Ojciec był więc fikcją literacką, a co za tym idzie - "jego" porady były li tylko wytworem wyobraźni Kiyosakiego.

- Fikcją okazała się również sama historia RK. Pierwsze rzeczywiście większe pieniądze, jakie zarobił, związane były ściśle właśnie z cyklem książek i prelekcji na temat inwestowania i prowadzenia biznesu. I to z nich właśnie wzięło się bogactwo RK, później dopiero, mając już pieniądze, zaczął cokolwiek z nimi robić w praktyce. Ze skutkiem różnym, należałoby dodać.

Zainteresowanych szczegółami odsyłam w tym momencie do Google i amerykańskich źródeł, ponieważ ten tekst nie ma w założeniu skupiać się na grzebaniu w życiowych perypetiach Roberta Kiyosakiego. Informacje są łatwo dostępne, bez trudu poradzicie sobie z ich znalezieniem.

Ja natomiast pozwolę sobie przejść do meritum:

Jak brzmi odpowiedź na pytanie zadane na początku? Jaki procent czytelników popularnych książek motywacyjnych faktycznie osiąga sukces finansowy?

Odpowiedź jest tyleż prosta, co zaskakująca: skuteczni biznesmeni oraz inwestorzy, którzy sukces osiągnęli po przeczytaniu "poradników zarabiania" stanowią poniżej 5% wszystkich czytelników. Czyli, jakby nie patrzeć, jest to liczba całkowicie porównywalna z odsetkiem biznesmenów i inwestorów, którzy poradników nie studiowali.

W tym momencie nasuwa się dość oczywiste pytanie: to po co czytać?

Odpowiedź faktyczna brzmi: aby ich autorzy zarabiali. Proste, nie?

Ale jest też inna odpowiedź: czytać, żeby poznać kilka różnych punktów widzenia na tą samą sprawę - skutecznego zarabiania pieniędzy.

Najczęściej popełnianym natomiast błędem jest tworzenie swoistego kultu wokół autorów tego typu książek. Szanowni Państwo, oni nie piszą po to, żebyście wy byli bogaci. Oni piszą po to, żebyście kupowali ich publikacje i żeby to ich stan konta się powiększał. Jest to najprostsza, najbardziej powszechna, i najbardziej ignorowana zasada prowadzenia biznesu - dowolnego biznesu, także motywacyjnego.

Kroki do uzyskania niezależności finansowej są tak naprawdę bardzo proste, zawsze działające i kompletnie bez związku z ilością przeczytanych książek motywacyjnych - bo te poradniki są właśnie publikacjami motywacyjnymi, nie zaś kursami "w 14 dni do miliona". Tam nie ma praktycznych porad, konkretnych wskazówek, rzeczowych wytycznych. One są po to tylko, żebyście doszli do wniosku "hm. to może ja też potrafię?". I dopóki tak są traktowane, stanowią rewelacyjną podstawę do zmiany swojego nastawienia do finansów.

Każde wypaczenie tego obrazu natomiast kończy się wpadnięciem w zaklęty krąg "motywowania się do motywowania się". Kupuje się wtedy kolejne sterty książek motywacyjnych, zaniedbując natomiast zrobienie czegokolwiek z tą motywacją - wydajesz pieniądze w celu upewnienia się że faktycznie możesz, ale pozostajesz li tylko z tą świadomością. Mogę. Świetnie że mogę. To mi wystarczy, testować na razie nie muszę - jeszcze sprawdzę czy kolejna książka upewni mnie że rzeczywiście mogę. A później kolejna. I kolejna.

Kroki, o których była kawałek wyżej mowa, są banalnie proste:
1. Decyzja: tak, chcę coś w swoim życiu zmienić.
2. Pomysł: jak chcę, żeby to życie wyglądało?
3. Motywacja: owszem, jestem w stanie to zrobić!
4. Przygotowania: zdobycie koniecznej wiedzy i środków, przygotowanie biznesplanu.
5. Działanie: start - i wykonywanie kolejnych punktów planu.
6. Rozwój: co jeszcze mogę zrobić? jak się rozwijać?

Książki motywacyjne przydadzą się w punktach 1 i 3. Punkt 2 wymaga wyłącznie własnej inicjatywy i przemyśleń, natomiast 4-6 - rzetelnej wiedzy i konkretnych informacji, których w poradnikach niemal nigdy nie ma.

Najważniejszy natomiast jest właśnie punkt 2, ten, który nie wymaga w sumie kompletnie niczego poza ubraniem w słowa swojej wizji siebie za kilka lat. Cel jest najistotniejszy, bo to od niego zależą środki i metody, a więc także odpowiednia motywacja, konkretna wiedza, dokładny plan.

Przykładowo:
Jeżeli chcesz za 5 lat mieszkać we własnym dużym domu z kortem tenisowym i basenem, potrzebujesz w ciągu tego okresu czasu uzyskać ok. 5.000.000zł. Nie jest to wykonalne na etacie, jeśli aktualne twoje zarobki to jakieś 3.000zl. Nie dasz też prawdopodobnie rady uzyskać odpowiedniej zdolności kredytowej i później spłacać jednocześnie pożyczkę oraz utrzymywać dom.
Musisz więc szukać takiej metody, która realnie da ci możliwość zdobycia tej kwoty w założonym czasie. I tu jest właśnie miejsce na pomysł.

Przykład obrazuje też coś jeszcze, naczelną zasadę jakiegokolwiek działania: jeśli chcesz coś osiągnąć, to musisz bardzo dokładnie wiedzieć co to jest. Samo "chcę być bogaty" nie wystarczy - a do tego właśnie mobilizują poradniki. I dobrze że mobilizują; tyle, że stać się bogatym to także odpowiedzieć sobie na masę dodatkowych pytań:
- co oznacza dla mnie "bogaty" - miliardy $ czy tysiące PLN miesięcznie?
- jak chcę żyć - na jakim poziomie, co robić zawodowo i prywatnie?
- co mnie pasjonuje - w co jestem w stanie się całkowicie zaangażować?
- co potrafię - na czym mogę zacząć zarabiać?
- jaki jest obecnie mój docelowy stan finansów - konkretne kwoty?
- w jakim czasie zamierzam je zdobyć?
- ...i wiele, wiele innych...

A na zakończenie...

Oczywiście, że istnieją ludzie, zajmujący się konkretnym doradzaniem innym, w jaki sposób inwestować pieniądze i prowadzić biznes.

Oczywiście, że oni nie zajmują się wydawaniem książek, a prowadzeniem wykładów tylko sporadycznie i nie dla wszystkich.

Oczywiście, jest tak dlatego, że ci ludzie doskonale wiedzą: nie ma recept uniwersalnych, metod zawsze skutecznych. Wszystko zależy od konkretnego człowieka znajdującego się w konkretnej sytuacji i dysponującego konkretnymi środkami.

Motywować się? Oczywiście! Ale do działania, nie do dalszego motywowania się.
Jeżeli od roku czytasz poradniki, a twój stan konta nie rośnie i w twoim życiu (faktycznym, nie umysłowym czy emocjonalnym) nie nastąpiły żadne konkretne zmiany - to znaczy że czas najwyższy odstawić poradniki i wziąć się za czytanie rzetelnych opracowań wybranego tematu. ---
Autorka: Kira® - Cyber-Girl.NET
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 6 lutego 2013

Jak zarobić w e-biznesie ??

Jak zarobić w e-biznesie ??

Autorem artykułu jest Krzysztof Nadara

e-biznes jest znakiem naszego czasu. W USA wręcz powstał rynek oferujący automatyczne zakładanie stron zorientowanych na e-biznes. Wystarczy mieć jasną wizję, co chcemy sprzedawać - "towary" są już poumieszczane na "wirtualnych półkach".

Co to jest e-biznes ?
E-biznes to specyficzny rodzaj działalności, polegający na wykorzystaniu Internetu do uzyskiwania dochodów z prowadzonej działalności gosdpodarczej. Biznes jest wtedy, gdy coś sprzedajemy, przy czym (co należy podkreślić), nie koniecznie musimy kupować to co chcemy sprzedawać. Zastanówmy się, co możemy sprzedawać w internecie lub przy pomocy internetu.
- własne towary i/lub usługi, których jesteśmy wytwórcami
- czyjeś towary i/lub usługi, których nie jesteśmy wytwórcami. Możemy tu wys- tęować jako pośrednik lub hurtownik. Jest to drobna różnica z punktu widzenia prawa do dysponowania towarem i rozliczeń księgowych, ale pomińmy te niuanse.

W tradycyjnym ujęciu, ze sprzedażą kojarzą sie pewne, dodatkowe czynności, koszty i "dolegliwości", które obniżają nasze efekty biznesowe. Są to choćby koszty transporu i ubezpieczenia, pakowania, wysyłki itp. Do "dolegliwości" zaliczamy problemy z personelem, rosnącymi czynszami, konserwacją taboru samochodowego, różnymi kontrolami jakimi musimy podlegać - np. SANEPID, PPOŻ, Inspekcja Pracy, Inspekcja Transportu Drogowego. A czy ktoś pamięta jeszcze co to była IRCHa??

Internet daje nam możliwość zredukowania lub całkowitego pominięcia tych kosztów i czynności. Całe nasze biuro może ograniczyć się do laptopa i ewentualnie telefonu komórkowego. Cała nasza energia życiowa i pasja, może być skierowana tylko i wyłącznie na to w jaki sposób i gdzie zarobić pieniądze, a najlepiej będzie, gdy opracujemy lub uczestniczymy w systemie, który zapewnia nam dochody bez względu na to, co robimy.

Chciałbym to jasno i precyzyjnie sformułować:
bez względu na to, czy
- śpimy,
- leżymy na plaży,
- a może drapiemy się za uchem.


e-biznes w Polsce i na świecie.

Programy partnerskie
Praktycznie każdy, kto surfuje spotkał się z różnymi rodzajami e-biznesu, począwszy od takich portali jak Allegro czy eBay. Każdy może tam nabyć lub sprzedać różnego rodzaju dobra materialne i niematerialne. Bardzo popularnym e-biznesem w Polsce są księgarnie wysyłkowe lub wirtualne. Można tam nabyć książki papierowe lub elektroniczne - tzw. e-booki, a ostatnio również audio - booki - jako pliki mp3.

Jeżeli posiadasz własną stronę internetową, znasz trochę HTMLa i problemy pozycjonowania, to możesz zarabiać na sprzedawaniu tych książek. Ten rodzaj zarabiania jest powszechnie znany jako programy partnerskie, chociaż nie tylko książki można tak sprzedawać. Polega on na umieszczeniu odpowiednich informacji: recenzji opisu książki, no i oczywiście tzw. linka partnerskiego na swojej stronie. Oczywiście najlepiej jest jak promowana książka jest związana tematycznie z Twoją stroną. I tak książki o zdrowiu będą się dobrze sprzedawać na stronie o zdrowiu, a książki o choroskopach na stronie o gwiazdach.

Google AdSense
Jeżeli posiadasz własną stronę internetową, ukierunkowaną na jakiś temat, możesz przystąpić do porgramu partnerskiego Google AdSense i wyświetlać reklamy innch stron, związanych tematycznie z Twoją stroną. Za każde kliknięcie na reklamę na Twojej stronie, otrzymasz określoną zapłatę. Jednak, w tym przypadku nie zalecamy stosowania powszechnej metody: "Polak potrafi" gdyż klikanie na reklamy na własnej stronie może skutkować skreśleniem z tego programu, a szkoda.

e-biznes na świecie.
Na świecie, szczególnie w USA e-biznes jest bardzo popularny. Zajmujące się nim osoby dorobiły się wielkich fortun. Można powiedzieć wręcz, że powstał rynek oferujący automatyczne zakładanie stron zorientowanych na e-biznes. Kosztuje to niewiele ponad 100 dolarów, a zwykle zwraca się bardzo szybko. W tym przypadku nawet nie trzeba mieć własnej strony aby zarabiać. Wystarczy mieć tylko jasną wizję, co chcemy sprzedawać (na większości stron "towary" są już poumieszczane na "wirtualnych półkach") i znać się trochę na pozycjonowaniu. Potentaci posiadają po kilkadziesiąt stron i .... kilka Ferrari w swoich garażach.


---

www.biznes-online.info - o biznesie "inaczej"

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jakie strony zarabiają w sieci ?

Jakie strony zarabiają w sieci ?

Autorem artykułu jest Mick Tayson

Pośród setek stron w sieci nie wszystkie, a raczej niewielka ilość zarabia pieniądze. Jednak 10% stron zarabia 90% pieniędzy w sieci. Wszystko za sprawą kilku błędów, które są często powtarzane przez początkujących. Oto wielka trójka! Pośród setek stron w sieci nie wszystkie, a raczej niewielka ilość zarabia pieniądze. Jednak 10% stron zarabia 90% pieniędzy w sieci. Wszystko za sprawą kilku błędów, które są często powtarzane przez początkujących. Oto wielka trójka!

Wartościowa i unikalna treść
Jeśli chcesz zarabiać na własnej stronie, nie tylko musisz zrobić stronę i nią zarządzać. Musisz przewidzieć co konkretnie szuka internauta i za co jest wstanie zapłacić. Przede wszystkim internauta szuka informacji. Strony o wszystkim i niczym nie zarabiają! Często webmasterzy tworzą strony ogólnotematyczne ponieważ chcą trafić w każdą grupę docelową. Taki portal jak onet może na tym zarabia, jednak wątpię, że jesteś wstanie stworzyć tak ogromny portal, który jest zarządzany przez wielu dziennikarzy, administratorów i specjalistów w danej dziedzinie. Onet skupia wokół siebie społeczność, ponieważ jest najbardziej znany. Zarabia głównie na reklamie, która sporo kosztuje, chodź pewnie jest skuteczna(nie sprawdzałem). Jeśli chcesz zarabiać stwórz serwis tematyczny. Na pewno masz jakieś hobby, pasję o której możesz pisać godzinami. Ludzie szybko uznają Cię za eksperta, jeśli twoje rady będą wartościowe. Jeśli masz wartościowy serwis, stwórz dla niego unikalny conten! Pewnie masz w sieci konkurencję i jeśli chcesz się przebić musisz lecieć ponad wyścigiem. Najlepiej oferować, to co konkurencja plus unikalność, której internauta nie znalazł na podobnych witrynach.

Natarczywe reklamy.
Często wchodzą na stronę widzę wyskakujące, bądź natarczywe reklamy. Jeśli chcesz zarabiać na produktach, które promujesz najlepiej reklamy wpasować w treść strony, aby nie raziły i były wkomponowane w serwis. Daj internaucie możliwość wyboru. Nie każ mu kupować danego produktu. Powiedź jakie osiągnąłeś korzyści dzięki danej usłudze, bądź poradnikowi. Dlatego nie sprzedawaj informacji za którą nie jesteś wstanie zapłacić.
Napisz co Ci się podobało a co nie. Poszukaj w sieci informacji o tym jak pisać oferty.
Zastanów się jak myśli internauta. On myśli tak jak Ty. Jeśli czytasz wartościowy serwis i widzisz produkt opisany "z tego poradnika się uczyłem, dzięki niemu pomagam tobie" chcesz go mieć. Skoro masz zaufanie do eksperta, to kupujesz dany produkt czy usługę. Jeśli nie będziesz czuł się oszukany pewnie kupisz kolejny produkt przez jego stronę. Nie wciskaj ludziom kitu.

Baza mailingowa
Pewnie nie raz słyszałeś o narzędziu zwanym autoresponder. Strony zarabiające najwięcej mają ogromną bazę e-maili. Użytkownik wchodzi na stronę, zapisuje się na bezpłatny newsletter i administrator strony przez autoresponder wysyła do potencjalnego klienta informację komercyjną. Uwaga: to nie jest spam, ponieważ internauta zaakceptował politykę prywatności i zapisał się dobrowolnie. Jednak jeśli będziesz spamował swoją listę, nikt nie otworzy twojego maila. Najlepiej wysyłać wartościową treść w mailu, która spowoduje, że czytelnik biuletynu przeczyta daną wiadomość. Powinieneś również zachęcać internautę do zapisu na listę, przez wysyłanie prezentu czy jakiegoś gratisu. Sprawdź jak ja to zrobiłem darmowy biuletyn. Wysyłaj ludziom treść, którą sam byś przeczytał będąc początkującym.

Wielka trójka wydaje się być oczywista, jednak większość webmasterów nadal popełnia ten błąd. Wprowadź drobne zmiany na stronie www ebiznes, a zobaczysz jak wzrośnie tobie sprzedaż w krótkim czasie, a serwis będzie chętnie odwiedzany.


---
http://www.pierwszaprowizja.blogspot.com
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 5 lutego 2013

Aukcje kontra sklepy internetowe

Aukcje kontra sklepy internetowe

Autorem artykułu jest Łukasz Gabryel

Decyzja podjęta zaczynamy biznes w internecie. Znaleźliśmy dobrego dostawcę, mamy rewelacyjne towary w niskich cenach. Ostatnią istotną kwestią jest decyzja o tym czy zamierzamy sprzedawać towary poprzez portale aukcyjne, czy też chcemy otworzyć sklep internetowy. Wybór ten ma bardzo istotne znaczenie dla rozwoju naszej firmy. Decyzja podjęta zaczynamy biznes w internecie. Znaleźliśmy dobrego dostawcę, mamy rewelacyjne towary w niskich cenach. Ostatnią istotną kwestią jest decyzja o tym czy zamierzamy sprzedawać towary poprzez portale aukcyjne, czy też chcemy otworzyć sklep internetowy. Wybór ten ma bardzo istotne znaczenie dla rozwoju naszej firmy. Własny sklep daje dużą swobodę działania, jednak etap budowy zaufania i popularności może trwać bardzo długo. Portale aukcyjne natomiast pozwalają na dotarcie z naszą ofertą do kilkuset tysięcy potencjalnych klientów dziennie, jednak pole działania ogranicza nam ogromna konkurencja sprzedawców.


1. Koszty.

A) Sklep internetowy: Aby otworzyć sklep internetowy potrzebujemy przede wszystkim odpowiedniego oprogramowania. Najprostszym rozwiązaniem jest oczywiście kupno gotowego skryptu wraz z designem(grafiką). Ceny takich sklepów wahają się od kilkunastu do kilkuset złotych. Wystarczy przejrzeć oferty na allegro i wybrać najkorzystniejszą. Często sprzedawcy oferują również swoją pomoc w instalacji oprogramowania sklepu, więc jeśli nie mamy doświadczenia warto skorzystać z ich pomocy. Kolejną kwestią jaką musimy rozważyć po zakupie sklepu i grafiki jest domena i serwer. Chcąc prowadzić sklep internetowy darmowy serwer na pewno nie wystarczy. Ceny hostingu jednak w ostatnich latach bardzo spadły i dobry serwer można już zakupić w cenie 50 złotych za rok. Kupno domeny to wydatek kilkudziesięciu złotych rocznie w zależności od jej charakteru. Należy zadbać o to, aby nasz sklep miał adres prosty i łatwy do zapamiętania. Nikt nie będzie wchodził do sklepu pod adresem: www.sklep-motoryzacyjny24.regionalnie.net ponieważ nikt tego adresu nie zapamięta. Pamiętajmy zatem, aby nasz sklep miał przystępny adres, z domeną .pl lub .com na przykład: twojsklep.pl
Sam skrypt i wygląd strony oraz umiejscowienie go na serwerze to dopiero pierwszy etap budowy naszego sklepu. Zdecydowanie trudniejszym i przede wszystkim kosztowniejszym zadaniem jest promocja i reklama. Cóż z tego, że nas sklep ma świetny wygląd, jest przejrzysty i funkcjonalny a my mamy towary w dobrych cenach, jeśli nikt o tym nie wie. Aby sklep mógł dobrze funkcjonować musi go odwiedzać bardzo duża liczba osób, czyli w wyszukiwarkach musi być dobrze wypozycjonowany. Jeśli sprzedajemy bieliznę i pod słowem „bielizna” w wyszukiwarce pojawia się nasza strona na 1234 stronie wyników wyszukiwania to nikt przecież nie będzie przeglądał tylu stron. Każdy odwiedza zazwyczaj kilka adresów z pierwszej trzydziestki wyników. Koszty profesjonalnego pozycjonowania naszej strony to wydatek od kilkudziesięciu do kilkuset złotych miesięcznie, natomiast koszty reklamy zależne są od jej formy. Najdroższe a zarazem najskuteczniejsze są reklamy w popularnych portalach internetowych takich jak wp.pl czy onet.pl Ponadto można skorzystać z reklamy kontekstowej poprzez wykupienie boksów reklamowych, jednak wówczas za każdą osobą która odwiedzi nasz sklep będziemy musieli zapłacić kilkanaście groszy. Cena ta wydaje się niska, jednak pamiętajmy, iż zaledwie co setna osoba dokona w naszym sklepie zakupów.

B) Aukcje: O ile w przypadku sklepu można wyróżnić koszty założenia oraz koszty bieżącej działalności to w przypadku sprzedaży za pośrednictwem portali aukcyjnych występują tylko koszty bieżące. Rejestracja bowiem jest darmowa, a jedynym początkowym kosztem może być kupno atrakcyjnego szablonu graficznego dla naszych aukcji(kilkanaście złotych), choć oczywiście nie jest to konieczne. Koszty bieżącej działalności nie są jednak niskie. Największym portalem aukcyjnym jest oczywiście Allegro.pl Istnieją też inne portale takie jak ebay.pl czy świstak.pl jednak te portale cieszą się mniejszą popularnością. Portal Allegro.pl pobiera od nas jako sprzedawców nie tylko opłatę za wystawienie przedmiotu, ale również prowizję od sprzedaży. Opłaty te wydają się niskie, jednak pamiętajmy że będziemy sprzedawali kilkadziesiąt czy kilkaset produktów miesięcznie. Dodatkowo zapłacimy za wiele opcji takich jak: umieszczenie odnośnika do aukcji na stronie głównej, wstawienie zdjęcia, ustalenie ceny minimalnej, pogrubienie, opcję kup teraz itd.

Podsumowując, do kosztów podstawowych zaliczymy takie elementy jak:
A) Sklep:
1. Założenie(skrypt, domena, grafika, serwer) - 500 zł,
2. Utrzymanie sklepu - opłata za serwer i domenę ok. 150 złotych rocznie,
3. Pozycjonowanie - od kilkudziesięciu do kilkuset złotych miesięcznie.
4. Reklama - w zależności od naszego budżetu reklamowego i przyjętych założeń od kilkunastu złotych do kilku tysięcy miesięcznie.

B) Aukcje:
1. Szablon graficzny - kilkanaście złotych,
2. Prowizja za wystawienie przedmiotu - w zależności od wybranych opcji aukcji,
3. Prowizja od wartości sprzedanego towaru - w zależności od jego wartości, nawet 4%.

2. Obsługa.

A) sklep internetowy: Najtrudniejszym etapem dla osób nie mających doświadczenia w budowie stron internetowych jest instalacja skryptu. Kupując jednak oprogramowanie często sprzedawcy oferują bezpłatną instalację skrypt(sklepu) na serwerze oraz pomoc w jego obsłudze. Naszym zadaniem pozostanie jedynie nauka umieszczania towarów w sklepie i jego obsługa. Nawet osoby beż żadnego doświadczenia bez problemu nauczą się tego w kilkanaście minut. Sklepy bowiem oparte są o systemy zarządzania z panelu administratora. Wystarczy zatem się zalogować jako administrator, wybrać opcję dodaj produkt wpisać jego opis, dostępną liczę sztuk, cenę i kliknąć w przycisk zatwierdź. Całą resztę wykona za nas skrypt. Zatem aby obsługiwać sklep internetowy nie jest potrzebna znajomość budowy stron, języków html czy php.

B) Aukcje: Umieszczenie towaru na aukcji jest bardzo proste. Wystarczy po zalogowaniu wybrać opcję sprzedaj, a następnie postępować zgodnie z instrukcją na stronie: wybieramy kategorię produktu, parametry aukcji takie jak cena, liczba sztuk, warunki aukcji, następnie opis przedmiotu oraz zdjęcia. Przed wystawieniem przedmiotu zobaczymy podgląd aukcji, jeśli wszystko wygląda prawidłowo klikamy zatwierdź i nasza aukcja zostanie uruchomiona. Jedyną wiedzą jaką musimy posiadać to znajomość zasad prowadzenia aukcji: co to jest cena minimalna, co to jest opcja kup teraz itd. Wiedza informatyczna jest nam zupełnie zbędna.

Podsumowując, żadna wiedza z dziedziny informatyki nie jest potrzeba do prowadzenia sklepu internetowego czy też sprzedaży na aukcjach internetowych. Wystarczy kilkadziesiąt minut na zaznajomienie się z dostępnymi opcjami i możemy przystąpić do sprzedaży.

3. Zaufanie i wiarygodność.

A) sklep internetowy: Bardzo istotną kwestią jest także etap budowy zaufania do naszego sklepu. Osoba odwiedzająca nasz sklep nie wie czy jesteśmy solidni, czy towar wysyłamy terminowo oraz czy jest on taki jak przedstawiliśmy w ofercie. Dlatego właśnie musimy podjąć kroki w celu zwiększenia naszej wiarygodności. W tym celu po wykonaniu transakcji warto poprosić naszych klientów o umieszczenie komentarza na naszej stronie. Można również otworzyć forum do naszego sklepu, gdzie odpowiadać będziemy na pytania klientów, a oni będą wypowiadać swoje opinie na temat naszego sklepu i towarów. Kolejne osoby wchodzące do naszego sklepu, będą znały opinie klientów, którzy już dokonali zakupu i znacznie łatwiej będzie im nam zaufać. Etap budowy zaufania i renomy w przypadku sklepu jest jednak dość kłopotliwy i czasochłonny. Po pierwsze klienci nie mają czasu i ochoty na pisanie komentarzy, zwłaszcza gdy są zadowoleni z zakupu. Po drugie potencjalny klient z natury podejrzewa, że zbyt pozytywne komentarze zostały po prostu wpisane przez samego sprzedawcę, a nie klienta.

B) Aukcje: Zbudowanie zaufania i wiarygodności jako sprzedawcy na aukcjach jest dość proste. Potencjalny klient niemal zawsze wystawi nam komentarz, w którym wystawi nam opinie. Robi to ponieważ my jako sprzedawcy w odpowiedzi wystawiamy mu podobny komentarz. Im więcej pozytywnych komentarzy tym nasza wiarygodność jest wyższa, niezależnie czy zostały one wystawione przez kupujących czy sprzedawców. Wystarczy zatem posiadać kilka pozytywnych komentarzy, aby zainteresowanie naszymi aukcjami znacznie wzrosło. Portale aukcyjne stosują szereg środków bezpieczeństwa, aby wykluczyć nadużycia i eliminować nieuczciwych sprzedawców.

Podsumowując, zbudowanie wiarygodności i zaufania jest znacznie trudniejsze w przypadku prowadzenia sklepu internetowego niż w przypadku sprzedaży na aukcjach. W obu jednak przypadkach decydujące znaczenie ma solidność i uczciwość naszej firmy, a wiarygodność przyjdzie sama.

4. Konkurencja.

A) Sklep internetowy: Liczba konkurencyjnych sklepów zależy od branży w jakiej będziemy działać. Z największą konkurencją spotkamy się w przypadku takich branż jak: komputery, rtv, agd, odzież (szczególnie liczne sklepy z bielizną), usługi internetowe(skrypty, serwery, projektowanie), kosmetyki oraz części samochodowe. W przypadku sklepów o innym profilu działalności napotkamy na kilku do kilkunastu konkurentów w danej specjalizacji. Szacując nasze szanse rynkowe warto odwiedzić największy w Polsce serwis porównujący ceny sklepów internetowych. W serwisie tym bowiem swoje ogłoszenia umieszcza każdy liczący się sklep internetowy(ceneo.pl).

B) Aukcje: Konkurencja w każdej kategorii produktów na aukcjach jest ogromna. Często konkurencja cenowa jest tak wielka, iż towary sprzedawane są z jednoprocentową marżą. Zanim więc podejmiemy decyzję o sprzedaży swoich produktów warto odwiedzić chociażby Allegro.pl największy portal aukcyjny, by się przekonać jak trudno będzie nam skutecznie walczyć z konkurencją.

Podsumowując, zarówno w świecie sklepów internetowych jak i sprzedaży aukcyjnej mamy do czynienia z dużą konkurencją. Jednak w przypadku prowadzenia sklepu internetowego rywalizujemy co najwyżej z kilkoma liczącymi się sklepami w danej kategorii produktów, a na aukcjach liczba konkurencyjnych sprzedawców często liczona jest w setkach. Ponadto własny sklep daje nam większą możliwość podejmowania walki konkurencyjnej poprzez zabiegi marketingowe.

5. Lojalność klientów.

A) Sklep internetowy: Szacunkowe dane wskazują, iż blisko 60% zadowolonych klientów sklepów internetowych dokonuje zakupu w danym sklepie ponownie. Własny sklep bowiem pozwala naszej firmie wdrożyć określoną strategię marketingową, uwzględniającą wiele czynników tworzących image naszej firmy. Często stosowanymi zabiegami są darmowe próbki towarów wysyłane do klientów, którzy choć raz dokonali zakupu. Obowiązkiem niemal każdego sklepu jest rozsyłanie poprzez listę mailingową informacji o nowych produktach i promocjach. Wszystkie te czynności mają na celu wywołanie przywiązania klienta do naszego sklepu i poczucie przynależności do określonej ekskluzywnej grupy ludzi, o którą dbamy.

B) Aukcje: Odsetek klientów, którzy dokonują powtórnego zakupu u tego samego sprzedawcy aukcyjnego wynosi zaledwie kilka procent. Budowanie lojalności klientów jest w tym przypadku bardzo trudne. Ogromna walka konkurencyjna pozbawia nas środków na budowanie lojalności poprzez efektywny marketing. Rozsyłanie natomiast ofert poprzez korzystanie z adresów internetowych klientów zarejestrowanych w portalach aukcyjnych jest po prostu spamowaniem. Klient kupujący na aukcji w przeciwieństwie do sklepów internetowych nie wyraził zgody na otrzymywanie tego typu maili. W przypadku sklepu, podczas rejestracji wyraża taką zgodę akceptując polityką prywatności i regulaminem naszego sklepu...

Podsumowując, zdecydowanie łatwiej jest kreować lojalność klientów w przypadku prowadzenia sklepu internetowego. Oczywiście poprzedzone jest to długim i kosztownym procesem budowy wiarygodności i marki naszego sklepu.



Podsumowanie. Czy już zdecydowałeś co wybrać? Rynek e-biznesu wbrew pozorom nie jest rynkiem łatwym. Niezależnie od wybranej formy sprzedaży napotkamy ogromną konkurencję oraz liczne bariery wejścia na dany segment produktów. Budowanie wizerunku, zaufania i wiarygodności wymaga sporo czasu i środków finansowych. Być może najlepszym rozwiązaniem byłoby jednoczesne prowadzenie sklepu internetowego i sprzedaży na aukcjach? ---

Wszelkie uwagi proszę kierować na adres email: lukasznnn@wp.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak to jest ze sprzedażą na aukcjach internetowych?

Jak to jest ze sprzedażą na aukcjach internetowych?

Autorem artykułu jest Łukasz Gabryel

Czy sprzedając na aukcji muszę odprowadzać podatek? Czy aby sprzedawać na aukcjach muszę prowadzić działalność gospodarczą? Jeśli muszę płacić podatek od sprzedanych za pośrednictwem aukcji towarów to jaki w jakiej wysokości? Liczba internautów, a co za tym idzie uczestników różnorodnych portali aukcyjnych wzrasta w Polsce w bardzo dużym tempie. Coraz więcej osób przekonuje się do zakupów w sklepach internetowych czy na aukcjach na co mają wpływ przede wszystkim niższe ceny. Część osób widząc, iż sprzedawcy spotykani na allegro czy ebay osiągają duże zyski sami chcą rozpocząć handel poprzez platformę aukcyjną. Zadają sobie wówczas pytania typu: Czy sprzedając na aukcji muszę odprowadzać podatek? Czy aby sprzedawać na aukcjach muszę prowadzić działalność gospodarczą? Jeśli muszę płacić podatek od sprzedanych za pośrednictwem aukcji towarów to jaki w jakiej wysokości? Pytania te są jednak źle postawione, bowiem allegro czy ebay to tylko platformy ogłoszeniowe, czyli zwykłe tablice ogłoszeń. Zatem reguły obowiązujące przy sprzedaży internetowej(poprzez aukcje) są identyczne do reguł obowiązujących przy sprzedaży w sklepie czy hipermarkecie. Pytania powinny zatem brzmieć: Czy sprzedając muszę prowadzić działalność gospodarczą? Jakie podatek będę musiał płacić od sprzedaży towarów? itd.

Punktem wyjścia do odpowiedzi na pytania dotyczące podatków od sprzedaży jest definicja działalności gospodarczej. Jeżeli Twoja sprzedaż ma znamiona prowadzenia działalności gospodarczej tzn. sprzedajesz wiele produktów (często), w sposób ciągły i dokonujesz tego w sposób zorganizowany np. kupując w hurtowniach, by sprzedać z zyskiem, oznacza to, iż prowadzisz działalność gospodarczą. Z prowadzeniem działalności gospodarczej wiąże sie oczywiście szereg podatków, jak vat, podatek dochodowy, składki zus itd. Ich wysokość uzależniona jest formy opodatkowania, formy prowadzenia działalności gospodarczej itd. Patrz dział: podatki.

Zupełnie inaczej rozwiązana została kwestia podatków w przypadku, gdy nie prowadzimy działalności gospodarczej. Istnieje bowiem rozgraniczenie między sprzedażą rzeczy nowych, a sprzedażą rzeczy używanych powyżej sześciu miesięcy. Przez rzecz używaną rozumie się rzecz będącą w moim posiadaniu przez okres minimum 6 miesięcy. Dodatkowo istotnym elementem jest tutaj wartość sprzedanej rzeczy-graniczna wartość 1000 złotych. Podział zatem wygląda następująco:

1. Nie płaci się podatku ani dochodowego, ani od czynności cywilnoprawnych, jeżeli sprzedaje się rzecz używaną ponad 6 miesięcy, a kwota jednej transakcji nie przekracza wartości 1000zł. Nie istnieje też obowiązek składania deklaracji w związku ze sprzedażą.
2. W przypadku kiedy kwota jednej transakcji przekroczy 1000zł, a sprzedawany towar był używany (w twoim posiadaniu minimum 6 miesięcy) należy zapłacić podatek od czynności cywilno-prawnych w terminie 14 dni od daty sprzedaży. Podatek ten wynosi 2% kwoty za jaką sprzedałeś daną rzecz.
3. Gdy sprzedajemy rzecz nową, czyli nie będącą w naszym posiadaniu minimum 6 miesięcy wówczas zobowiązani jesteśmy do zapłaty podatku dochodowego. Uzyskany dochód ze sprzedaży musimy bowiem wykazać w rocznym zeznaniu podatkowym.

Od tej reguły istnieją jednak wyjątki. Należy zwrócić szczególną uwagę przy sprzedaży towarów internetowych(domeny, konta itd-opodatkowane są według odrębnych przepisów, gdyż de facto sprzedajemy prawa autorskie, prawo do umowy z dostawcą domeny itd.), odsprzedaży oprogramowania oraz sprzedaży prowadzonej przez artystów i hobbystów. Ponadto jeśli łączna wartość sprzedaży przekroczy 10000Euro wówczas zamiast podatku od czynności cywilno-prawnych możemy zostać zmuszeni do zapłaty podatku vat (temat na kolejny artykuł).

Część sprzedawców aukcyjnych omija przepis dotyczący nowych towarów. Kupują oni bowiem towar, który sprzedają po upływie wymaganych 6 miesięcy. Wówczas nie płacą podatku dochodowego, a towary sprzedają jako nowe. Metoda ta jednak jest ryzykowna, gdyż przy sprzedaży większych ilości towarów trudno będzie udowodnić urzędowi skarbowemu, iż nie prowadzimy działalności gospodarczej.

Inną próbą ominięcia obowiązku podatkowego jest po prostu wycofanie aukcji i dokończenie transakcji poza nią. Strony umowy są przekonane, iż nie ma żadnego dowodu na zawarcie transakcji. Czy, aby na pewno? wyciąg bankowy, dokumentacja pocztowa lub firmy kurierskiej, czy wreszcie email. Warto się nad tym zastanowić.

Krążące po różnorodnych forach internetowych informacje, iż gdy zarobię do 2700 złotych ze sprzedaży to nie muszę płacić żadnego podatku są oczywiście nieprawdziwe. Osoby te mówią o podatku dochodowym, w którym kwota zwolniona od podatku wynosi faktycznie około 2700zł(w zależności od roku), jednak kwota ta dotyczy wszystkich przychodów osoby, a więc również ze stosunku pracy, wynajmu, zlecenia itd. Nawet jeśli nie przekroczymy tej kwoty(bo np. nie pracowaliśmy) to i tak zobowiązani jesteśmy do złożenia deklaracji pit, choć podatku dochodowego nie zapłacimy. Podawanie magicznej kwoty 2789,90zł w tym temacie jest po prostu myleniem pojęć. Pamiętać musimy o tym czy nasze dochody z aukcji dotyczyły nowych czy używanych rzeczy, a kwota wolna od podatku dochodowego to zupełnie inna sprawa.

Gdyby nasza działalność aukcyjna przyniosła straty, je również wykazujemy w pit-cit. Dzięki nim obniżymy kwotę, od której będziemy musieli zapłacić podatek dochodowy(jeśli uzyskujemy inne przychody np. wynagrodzenie za pracę). Jeśli nie będziemy mieli żadnego innego dochodu w roku w jakim ponieśliśmy stratę, będziemy ją mogli odliczyć od zysków(przychodów) w następnych latach, ale tylko do wysokości 50% tej straty.

Udanej licytacji!!!

Tekst autorski w oparciu o ustawę z dnia 9 września 2000 r.o podatku od czynności cywilno-prawnych. ---

Wszelkie uwagi proszę kierować na adres email: lukasznnn@wp.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 4 lutego 2013

Biznes w internecie?

Biznes w internecie?

Autorem artykułu jest Łukasz Gabryel

Dlaczego biznes w internecie? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta. Według szacunkowych danych w Polsce z internetu korzysta blisko 10 milionów ludzi. Jest to zatem ogromny rynek potencjalnych klientów o niemal nieograniczonej chłonności.
Dlaczego biznes w internecie? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta. Według szacunkowych danych w Polsce z internetu korzysta blisko 10 milionów ludzi. Jest to zatem ogromny rynek potencjalnych klientów o niemal nieograniczonej chłonności. Przy dobrze wypozycjonowanej stronie nasz sklep czy stronę w internecie odwiedzi przykładowo 300 tysięcy osób miesięcznie. Taka sytuacja w tradycyjnym sklepie jest wręcz niemożliwa. Zakładając pesymistycznie, że jedna na 300 osób dokona zakupu w naszym sklepie internetowym daje nam to 1000 klientów na miesiąc. Wystarczy tylko abyśmy na każdej z tych 1000 osób zyskali 10 złotych a nasze miesięczne przychody wyniosą 10 000 złotych. Właśnie przez możliwość dotarcia do bardzo szerokiego grona klientów biznes w internecie przynosi tak duże korzyści. Pamiętać należy, iż nasz sklep internetowy może sprzedawać towary osobom z całego świata co daje rynek potencjalnych klientów liczony w miliardzie osób.

Do najważniejszych zalet prowadzenia biznesu w internecie należą:

1. brak kosztów związanych z lokalem,
2. bardzo duży rynek potencjalnych klientów,
3. możliwość sprzedaży towarów zagranicznym klientom,
4. elastyczność czasu pracy przy prowadzeniu sklepu internetowego,
5. ograniczenie liczby pracowników a co za tym idzie niższe koszty działalności firmy,
6. niskie koszty otwarcia.

Oczywiście firma w internecie ma również swoje wady i ograniczenia. Najważniejsze z nich to:

1. długotrwały proces budowania zaufania klientów,
2. bardzo duża konkurencja,
3. ograniczenia co do sprzedaży pewnych rodzajów towarów i usług związane z ich specyfiką(nie można sprzedać przykładowo usługi budowlanej),
4. koszty związane z dostarczeniem towarów.

Zakładając firmę w internecie postępujemy dokładnie tak jak przy założeniu firmy tradycyjnej. Wszystkie etapy założenia biznesu przedstawiono w artykule: "zakładamy firmę" Najważniejszym jednak jest pomysł na biznes. W internecie bowiem istnieją setki a nawet tysiące sklepów internetowych sprzedających od antyków po bieliznę, a znalezienie niszy rynkowej jest bardzo trudne. Zanim więc zdecydujemy się otworzyć kolejny sklep z częściami samochodowymi, warto sprawdzić z jaką konkurencją przyjdzie nam się zmierzyć.

Mając już pomysł na biznes i źródło tanich towarów, które chcemy sprzedawać przystępujemy do budowy naszego sklepu internetowego. Najprostszym rozwiązaniem jest oczywiście kupno gotowego skryptu wraz z designem(grafiką). Ceny takich sklepów wahają się od kilkunastu do kilkuset złotych. Wystarczy przejrzeć oferty na allegro i wybrać najkorzystniejszą. Często sprzedawcy oferują również swoją pomoc w instalacji oprogramowania sklepu, więc jeśli nie mamy doświadczenia warto skorzystać z ich pomocy.

Kolejną kwestią jaką musimy rozważyć po zakupie sklepu i grafiki jest domena i serwer. Chcąc prowadzić sklep internetowy darmowy serwer na pewno nie wystarczy. Ceny hostingu jednak w ostatnich latach bardzo spadły i dobry serwer można już zakupić w cenie 100 złotych za rok. Bardzo ważną rzeczą jest także kupno domeny. Nasz sklep powinien bowiem mieć prosty i łatwy adres internetowy do zapamiętania. Nikt nie będzie wchodził do sklepu pod adresem: www.sklep-motoryzacyjny24.reginalnie.net ponieważ nikt tego adresu nie zapamięta. Pamiętajmy zatem, aby nasz sklep miał przystępny adres, z domeną .pl lub .com na przykład: twojsklep.pl

Mając serwer, domenę i skrypt pozostaje nam etap instalacji oprogramowania i testy. Jak już wspomniano jeśli nie mamy doświadczenia warto skorzystać z pomocy autorów skryptów czy też z pomocy firmy, od której kupiliśmy serwer. Większość sklepów internetowych jest bardzo prosta w obsłudze dlatego okres testowania i nauki wystawiania towarów nie powinien zabrać więcej czasu niż tydzień.

Pamiętajmy jednak, iż sam skrypt i wygląd strony oraz umiejscowienie go na serwerze to najprostszy etap budowy naszego sklepu. Zdecydowanie trudniejszym zadaniem jest promocja i reklama. Cóż z tego, że nas sklep ma świetny wygląd, jest przejrzysty i funkcjonalny a my mamy towary w dobrych cenach, jeśli nikt o tym nie wie. Aby sklep mógł dobrze funkcjonować musi go odwiedzać bardzo duża liczba osób, czyli w wyszukiwarkach musi być dobrze wypozycjonowany. Jeśli sprzedajemy bieliznę i pod słowem „bielizna” w wyszukiwarce pojawia się nasza strona na 1234 stronie wyników wyszukiwania to nikt przecież nie będzie przeglądał tylu stron. Każdy odwiedza zazwyczaj kilka adresów z pierwszej trzydziestki wyników. Do podstawowych metod zwiększania liczby odwiedzin naszej witryny należą(1):

1. Dodanie witryny do popularnych wyszukiwarek.
2. Dodawanie witryny do katalogów tematycznych.
3. Pozycjonowanie przez optymalizację kodu witryny w celu poprawienia pozycji w wyszukiwarkach.
4. Wymiana linków z innymi podobnymi tematycznie witrynami (nie bójmy się konkurencji).
5. Wykupienie płatnej reklamy (box, banner, link, button, itp.).
6. Zamieszczenie na stronie formularza typu - powiadom przyjaciela
7. Utworzenie listy adresów poczty elektronicznej potencjalnych klientów i użytkowników naszej witryny.
8. Utworzenie przycisków umożliwiających dodanie serwisu WWW do ulubionych, lub ustawienie jako strony startowej.
9. Wykorzystajmy szansę, którą daje nam forum, konkursy i inne działania reklamowo-marketingowe.
10. Spróbujmy zachęcić odwiedzających do jakiejś formy współtworzenia witryny.
11. Pamiętaj o częstych aktualizacjach treści naszej witryny, nie bój się eksperymentować.
12. Zadbaj o Prostą i intuicyjną nawigację witryny: - zrozumiałe i proste opisy poszczególnych działów - jednolity system odnośników, stały na wszystkich pod stronach - wszystkie odnośniki i treść dobrze widoczne - lepiej aby strona nie odbiegała zbytnio od przyjętych konwencji w Internecie.
13. Zbudowanie sytemu wyszukiwania informacji oraz odsyłaczy podobnych do treści czytanej.
14. Testowanie różnych form szaty i wyglądu strony www.
15. Zadbanie o właściwy dobór wielkości i rodzaju użytej czcionki.
16. Zbudowanie strony przyjaznej dla osób niedowidzących i niewidomych.
17. Zmniejszenie rozmiaru poszczególnych podstron do minimum.
18. Zwiększenie szybkości i stabilności działania witryny.
19. Działanie zgodne z wewnętrzną polityką witryny/firmy.

Pozycjonowanie to sztuka, której nie nauczymy się w kilka dni. Zatem jeśli nie mamy dostatecznych umiejętności musimy skorzystać z usług firm zajmujących się pozycjonowaniem. Ceny takich usług wahają się od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Warto jednak pamiętać, iż efekty pozycjonowania, a co za tym idzie zwiększona liczba klientów naszego sklepu internetowego pojawią się dopiero po kilku miesiącach. Przykładowo najpopularniejsza wyszukiwarka google indeksuje strony co kwartał. Zatem dopiero po 3 miesiącach od wypozycjonowania strony zmieni się nasza pozycja w wynikach wyszukiwania w tej wyszukiwarce. Szerzej o pozycjonowaniu w dziale: metody, narzędzia i techniki.

Zanim pojawią się efekty pozycjonowania naszego serwisu głównym źródłem generowania ruchu w naszym sklepie są reklamy. Najdroższe oczywiście są reklamy umieszczane w wyszukiwarkach takich jak: wp.pl czy onet.pl Istnieją jednak firmy, które oferują umieszczenie reklam na swoich witrynach w bardzo korzystnych cenach. Bardzo dużą ofertę reklam można znaleźć na aukcjach internetowych allegro czy ebay. W miarę pozycjonowania strony koszty jakie przeznaczamy na reklamę można zmniejszać bez utraty liczby klientów, gdyż wówczas klienci znajdą nas już w wyszukiwarkach internetowych.

Bardzo istotną kwestią jest także etap budowy zaufania do naszego sklepu. Osoba odwiedzająca nasz sklep nie wie czy jesteśmy solidni, czy towar wysyłamy terminowo oraz czy jest on taki jak przedstawiliśmy w ofercie. Dlatego właśnie musimy podjąć kroki w celu zwiększenia naszej wiarygodności. W tym celu po wykonaniu transakcji warto poprosić naszych klientów o umieszczenie komentarza na naszej stronie. Można również otworzyć forum do naszego sklepu, gdzie odpowiadać będziemy na pytania klientów, a oni będą wypowiadać swoje opinie na temat naszego sklepu i towarów. Kolejne osoby wchodzące do naszego sklepu, będą znały opinie klientów, którzy już dokonali zakupu i znacznie łatwiej będzie im nam zaufać.

Podsumowując, aby założyć sklep w internecie warto postępować zgodnie z poniższymi etapami:

1. 1.Pomysł na sklep.
2. 2.Analiza rynku internetowego.
3. 3.Znalezienie dostawcy towaru.
4. 4.Zakup skryptu, grafiki, serwera i domeny.
5. 5.Instalacja i testy funkcjonowania sklepu.
6. 6.Założenie firmy(formalności).
7. 7.Reklama w serwisach internetowych.
8. 8.Pozycjonowanie sklepu.
9. 9.Budowanie wiarygodności i wizerunku naszego sklepu.

Szerzej o sposobach przyciągania klientów i zwiększenia skuteczności naszej strony internetowej w kolejnych artykułach...

Źródło: tekst autorski w oparciu o:
Przypis 1: Artykuł: "Porady jak zwiększyć ruch na stronie www" (brak autorstwa).

Życzymy sukcesów!!!
---

Wszelkie uwagi proszę kierować na adres email: lukasznnn@wp.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak promować firmę w Internecie ?

Jak promować firmę w Internecie ?

Autorem artykułu jest Mariusz Gąsiewski

Promocja biznesu w Internecie staje się coraz trudniejsza ze względu na coraz silniejszą konkurencję i coraz wyższe bariery prowadzenia biznesu.Nadal jednak ze względu na stosunkowo niskie koszty i wysoką efektywność odpowiednio zaplanowana kampania promocyjna produktu lub usługi w Internecie może znacząco zwiększyć zyski firmy. Promocja biznesu w Internecie staje się coraz trudniejsza ze względu na coraz silniejszą konkurencję i coraz wyższe bariery prowadzenia biznesu. Nadal jednak ze względu na stosunkowo niskie koszty i wysoką efektywność odpowiednio zaplanowana kampania promocyjna produktu lub usługi w Internecie może znacząco zwiększyć zyski firmy.


1. Tworzenie strony firmowej
• stworzenie strony internetowej, która odpowiada jak najbardziej specyfice naszego biznesu i naszej firmy uwzględnia podstawowe specyfiki tworzenia treści na użytek Internetu;
• udostępnienie na witrynie firmy tych informacji, których poszukuje potencjalny klient, a nie tych, o których lubimy pisać;stosowanie na witrynie zasad tworzenia treści na potrzeby Internetu (tekst na komputerze czyta się gorzej niż na papierze) – więcej o tym na: Specyfika treści w Internecie ;
• stosowanie na witrynie języka używanego przez klienta, a nie specjalistycznego żargonu znanego tylko specjalistom w określonej dziedzinie;
• staranne dobranie nazwy domeny (domena odpowiadająca nazwie firmy, najlepiej we wszystkich możliwych poziomach domen, tzn. przynajmniej .pl. i com.pl);
• podanie na witrynie widocznego kontaktu do firmy, jak również wszelkich elementów, które mogą wzbudzić zaufanie u potencjalnego klienta (np. zdjęcie siedziby firmy, certyfikaty i itp.).


2. Budowanie wizerunku

• powolne i mozolne budowanie swojego wizerunku jako autorytetu w danej tematyce, rozbudowywanie relacji z mediami, autorytetami;
• dodawanie artykułów do serwisów, które są popularne w danym biznesie;
publikacje typu PR SEO w popularnych serwisach takich jak Artelis.pl i Artykularnia.pl, które z jednej strony budują wizerunek jako specjalisty w określonym temacie, z drugiej zaś umożliwiają zdobywanie linków do strony internetowej;
• tworzenie ciekawej treści, która będzie cytowana i dyskutowana na innych serwisach;
• rozwijanie bloga niszowego, który skupia się na określonej tematyce, ale jednocześnie nie jest zbyt wąski, aby za jego pomocą dało się stworzyć silną i rozpoznawalną markę;
• współpraca z innymi blogowiczami – komentowanie ich artykułów, zapraszanie ich do wypowiadania się na łamach blogu; tworzenie społeczności w obrębie bloga
• wrastanie w społeczności – znajdywanie pokrewnych forów internetowych, grup dyskusyjnych, blogów, które będą umożliwiały wymianę wiedzy, doświadczeń i budowanie autorytetu;

3. Marketing w wyszukiwarkach i SEO
• staranne dobranie nazwy firmy i skorelowane z tym działania wyboru domeny (domena odpowiadająca nazwie firmy, najlepiej we wszystkich możliwych poziomach domen;
• zdobywanie linków dla strony firmowej i bloga – rejestrowanie w katalogach, publikacje z linkami, które odwołują do serwisu firmowego, wymiana linkami z innymi serwisami, linkowanie do wartościowych serwisów;
• stosowanie płatnego wyszukiwania dla zdobywania użytkowników i optymalizowania serwisu i przygotowywania strategii SEO.

4. Tworzenie rozgłosu

• dawanie czegoś za darmo w zamian za link do strony lub baner reklamowy – może to być darmowy (ale też wartościowy) ebook, darmowe skórki do popularnych systemów;
• sponsorowanie lokalnych wydarzeń kulturalnych i medialnych.
• wykorzystywanie najnowszych zdobyczy serwisów społecznościowych do umieszczania wartościowych dla danej społeczności plików interaktywnych ,
• wykorzystanie Social Media Marketing do rozwijania popularności serwisu i firmy w obrębie społeczności.

5. Komunikacja z odbiorcą treści i klientem

• stosowanie pełnego wsparcia dla klienta w ciągu całego procesu sprzedaży i po jej zakończeniu;
• kontakty z klientem za pomocą odpowiednio przygotowanego adresu email, wizytówek,
• rozwijanie sieci kontaktów poprzez znajomych, specjalne akcje promocyjne;
• wysyłanie spersonalizowanych podziękowań, życzeń, zaproszeń.

---
Kurs SEO - SEM dla niedużych firm i początkujących biznesmenów - sposoby promocji, niedużej lokalnej witryny w Internecie. W kursie: budowanie strony, pozycjonowanie, reklama płat
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 3 lutego 2013

Czym są społeczności internetowe

Czym są społeczności internetowe

Autorem artykułu jest ZM

Internet za pomocą narzędzi, którymi dysponuje, coraz bardziej zaczyna naśladować rzeczywistość i co więcej – coraz lepiej mu się to udaje. Dzięki temu medium możemy już nie tylko swobodnie komunikować się z innymi językiem pisanym lub mówionym, możemy również rozmawiając widzieć swojego inter... Internet za pomocą narzędzi, którymi dysponuje, coraz bardziej zaczyna naśladować rzeczywistość i co więcej – coraz lepiej mu się to udaje. Dzięki temu medium możemy już nie tylko swobodnie komunikować się z innymi językiem pisanym lub mówionym, możemy również rozmawiając widzieć swojego interlokutora w czasie rzeczywistym. Możemy „pójść” do internetowego kiosku po gazetę, do księgarni po książkę, a w internetowym sklepie spożywczym zamówić produkty na śniadanie.

Jeżeli przyjdzie nam na to ochota, za pośrednictwem sieci mamy szansę pograć w brydża, nie musimy już szukać czwartego do gry w realu, w Internecie czeka na nas wielu chętnych. Jeżeli szukamy przyjaźni, znajdziemy mnóstwo stron integrujących ludzi, jeżeli miłości - warto zapisać się do serwisu randkowego…
Jednym słowem – Internet zbliża ludzi, ułatwia im komunikację, a tym samym staje się swoistą platformą międzyludzkiej aktywności. Człowiek jako istota stadna ma zakodowaną chęć wymiany informacji, poglądów, uczuć i pragnień z drugim człowiekiem. W realnej rzeczywistości ludzie łączą się w grupy, które wiążą np. wspólne miejsce zamieszkania, podobne zainteresowania, zawodowe motywacje, problemy. Nie inaczej jest w świecie wirtualnym, gdzie ludzie tworzą e-społeczności.

92% amerykańskich internautów bywa członkami różnego rodzaju wirtualnych społeczności1. Również w Polsce tendencja do przynależności do grup społecznościowych stale rośnie, a serwisy integrujące internautów wyrastają jak grzyby po deszczu. Popularność i zapotrzebowanie na tego typu serwisy bierze się z tego, że społeczność wirtualna umożliwia wykonywanie tych samych czynności, jakie wykonujemy w świecie rzeczywistym – pozwala wyrażać siebie, nawiązywać przyjaźnie, zadawać pytania, dzielić się pomysłami, brać udział we wspólnych imprezach. H. Berkeley pisze, że e-społeczność to miejsce, w którym pozostając anonimowym można spotkać ludzi z tymi samymi problemami, obawami i zainteresowaniami, w którym ludzie mogą ugruntować swoje przekonania lub znaleźć więcej argumentów do dyskusji. Społeczność taka umożliwia osobom z życiowymi problemami uzyskanie pomocy od osób, które doświadczyły podobnych problemów, a ludziom z pasją pozwala dzielić się swoimi zainteresowaniami z innymi. Dzięki temu w Internecie powstaje miejsce, gdzie ludzie czują się bezpieczni, potrzebni, rozumiani, do którego chętnie wracają. A nie ma nic bardziej pożądanego dla firmy jak użytkownik, który wraca na stworzoną przez nią stronę internetową.

W obecnej sytuacji rynkowej bardzo ciężko jest zdobyć przewagę konkurencyjną, a e-społeczność jest jednym ze skuteczniejszych narzędzi, które to umożliwia. Klienci, którzy są członkami wirtualnej społeczności stanowią doskonałą grupę docelową, którą można wykorzystać na bardzo wiele sposobów – od subtelnych badań jakościowych do umacniania lojalności klienta, który chętniej kupi produkt zamieszczony na jego ulubionej witrynie niż na jakiejkolwiek innej. Żeby jednak firma mogła zbudować lub w pełni wykorzystać istniejącą już społeczność, musi zdefiniować czym przedmiot naszych rozważań jest w rzeczywistości.

Doktor Tymon Smektała, co wydaje się w ogólnym zarysie słuszne, tak określa definicję internetowej społeczności:

E-społeczność to zbiorowość użytkowników Internetu, którzy w aktywny sposób wykorzystują tę platformę komunikacji do wymiany informacji i komunikatów związanych z ich wspólnymi zainteresowaniami, przekonaniami lub postawami.

Nie jest to definicja doskonała, ponieważ wydaje się, że została stworzona w oparciu o pewną próbę przekucia słownikowej definicji tradycyjnej społeczności w odniesieniu do realiów internetowych, ale ponieważ nie idealna zgodność definicji z desygnatem jest głównym przedmiotem tej publikacji, przyjmuje się definicję Smektały za wystarczającą. Ten sam autor pisze również, że idea e-społeczności sprowadza się do wykreowania układu wzajemnych relacji między przedsiębiorstwem, a przedstawicielami jego otoczenia, którzy w ramach tego układu również komunikują się ze sobą. Uczestnikami e-społeczności będą przede wszystkim klienci przedsiębiorstwa, choć mogą brać w nich udział także przedstawiciele innych grup z otoczenia przedsiębiorstwa, np. kontrahenci3. W tym przypadku wydaje się, że cytowany fragment nie w pełni oddaje obraz rzeczywistości z tego powodu, że definiuje problem z punktu widzenia budowania społeczności przez firmę, nie ma tutaj ani słowa o wykorzystywaniu istniejących społeczności (które nie zostały stworzone do celów marketingowych) przez firmy. Przykładowo ideą serwisu społecznościowego www.podaj.net lub www.blogfrog.pl nie jest zbudowanie relacji pomiędzy podmiotem organizującym serwis (bo ciężko tu mówić o przedsiębiorstwie, zdarza się, że autorem i właścicielem serwisu jest jedna osoba, tak jak w przypadku 19-letniego Piotra Chmolowskiego, który pod koniec roku 2004 uruchomił serwis http://wykop.pl4), a użytkownikami; tylko stworzenie miejsca wymiany informacji, czy materiałów audio-wizualnych między samymi społecznościowcami. Ma to być miejsce dla nich, tworzone przez nich. Serwisy te oczywiście mogą zostać wykorzystane do celów komunikacji marketingowej, ale nie taka jest ich idea i główne przeznaczenie. Tym samym definicja doktora Smektały ma charakter niepełny.

Budowanie i wykorzystywanie istniejących już (nie zbudowanych przez firmę) społeczności internetowych to dwie różne formy działalności e-marketingowej:

1) Budowanie społeczności jest przedsięwzięciem podejmowanym przez firmy w celu stworzenia pozytywnego wizerunku wśród konsumentów, umacniania więzi klienta z firmą oraz budowania lojalności. Polega na stworzeniu miejsca w Internecie pod patronatem firmy, wokół którego skupią się użytkownicy sieci regularnie odwiedzający to miejsce, uważający je za swoje i do niego przywiązani. Jest to proces długotrwały i czasochłonny. Wymaga odpowiedniej wiedzy marketingowej, psychologicznej, zatrudnienia odpowiednio wykształconych i doświadczonych pracowników (ew. wynajęcia zewnętrznej agencji interaktywnej), którzy zarządzaliby społecznością; zakupienia odpowiedniego oprogramowania. To wszystko wiąże się z kosztami. Co firma inwestując, otrzymuje w zamian?

Odpowiedź jest bardzo prosta - doskonałą grupę docelową, lojalną wobec marki, która sponsoruje ich ulubioną witrynę. Badanie przeprowadzone przez firmę Lithium Technologies wykazało, że członkowie społeczności konsumenckich kupują znacznie więcej od innych internautów, a ich zakupy stanowią 500% zakupów przeciętnych klientów5. Jeżeli firmie uda się stworzyć silną więź z klientami, którzy stanowić będą wirtualną społeczność, oznacza to, że stworzyła armię lojalnych firmie „adwokatów”, którzy nie tylko będą dokonywać zakupów lub korzystać z usług w obrębie witryny, ale również rekomendować „swoją” firmę innym użytkownikom sieci, co w sposób wymierny przekłada się na wielkość sprzedaży. Zbudowanie wokół własnej firmy e-społeczności może mieć więc wymiar lojalnościowo-wizerunkowo-sprzedażowy. Doskonałym przykładem jest Miasto Plusa – wirtualne miasto, w którym użytkownik sieci Plusa może się zarejestrować (zamieszkać) – stąd płynie pierwsza korzyść – firma wie, kto jest jej klientem i łatwiej jej przygotować ofertę pod kątem konkretnego konsumenta. Użytkownik platformy przygotowanej przez sieć komórkową nie tylko bawiąc się na stronie Miasta Plusa, buduje swoją lojalność względem marki, wyrabia sobie o niej pozytywną opinię, ale również sam staje się dostarczycielem funduszy potrzebnych do prowadzenia strony. Dzieje się to w bardzo prosty sposób. Firma Plus GSM projektując wirtualne miasto zadbała o to, aby było ono na tyle atrakcyjne, żeby jego wirtualni mieszkańcy chcieli w nie inwestować. Tak więc za pomocą telefonów komórkowych - wysyłając SMS-y, mieszkańcy mogą uzyskać dostęp np. do płatnych elementów gry. Mogą również w specjalnie zaprojektowanych punktach miasta doładować swoje rzeczywiste konto telefonu komórkowego, powiększając jego saldo o dowolnie wybraną kwotę pieniędzy. Plus GSM zawarł również umowy barterowe z innymi firmami. Przykładowo z poziomu wirtualnego centrum handlowego Miasta Plusa możemy kupić książkę w wirtualnej księgarni lub przejrzeć ofertę serwisu aukcyjnego Allegro (zostajemy przeniesieni do konkretnej witryny, gdzie dokonujemy ewentualnego zakupu). Firma Plus GSM budując Miasto Plusa nie tylko zainwestowała w nowatorski projekt budowania własnego wizerunku, lecz również pomyślała o tym, że na stworzonej przez siebie społeczności można zarobić. Jest to przykład możliwości przyciągnięcia i wykorzystania grupy ludzi skupionej wokół firmowego portalu.

2) Wykorzystywanie istniejących już (nie zbudowanych przez firmę) społeczności polega na penetracji serwisów społecznościowych i WEB 2.0, zbieraniu i analizie materiałów tam zamieszczonych oraz wysyłaniu informacji korzystnych z punktu widzenia firmy. Są różne możliwe formy działania.

Najczęściej spotykane to:
- monitorowanie serwisów i forów dyskusyjnych w celu weryfikacji sposobu postrzegania firmy przez internautów, zapobiegania sytuacjom kryzysowym, dowiadywania się o potrzebach zgłaszanych przez klientów (patrz przykład Manta Multimedia str.14),
dyskusje na temat firmy lub produktu jawnie inicjowane przez firmę,

- dyskusje na temat firmy lub produktu w sposób niejawny inicjowane przez firmę (w tym przypadku przedstawiciel firmy występując jako zwykły użytkownik forum, nie ujawniając swoich koneksji z pracodawcą, stara się przekazać pożądane przez przedsiębiorstwo, dla którego pracuje, informacje na jego temat lub temat proponowanych przez nie produktów, lub usług. (patrz przykład http://BiblioNETka.pl str.38),
badania jakościowe z wykorzystaniem forów internetowych,

- zamieszczanie w serwisach społecznościowych informacji lub materiałów atrakcyjnych dla użytkowników starając się wywołać efekt marketingu wirusowego (linki do zamieszczonych materiałów rozsyłają między sobą sami użytkownicy, tym samym robiąc oryginalną, skuteczną, bezpłatną i wiarygodną reklamę dla firmy. Przykładem takiego działania może być zamieszczanie na stronach, takich jak www.YouTube.com lub jej polskiego odpowiednika www.smog.pl ciekawych i oryginalnych filmików reklamowych, często jeszcze przed ich telewizyjną emisją).

Wykorzystywanie gotowych serwisów społecznościowych ma tę zaletę, że jest to praktycznie bezpłatne narzędzie marketingowe. Główną, jak się wydaje, różnicą pomiędzy budowaniem a wykorzystywaniem istniejących już społeczności jest fakt, że to drugie narzędzie nie buduje lojalności. Wykorzystywany serwis nie jest skupiony wokół firmy ani jej produktu, jest bytem autonomicznym – ma to swoje wady i zalety. W zależności od podejścia przedsiębiorstwa do kwestii etycznych, główną zaletą może być to, że przedstawiciel firmy ma możliwość udawania zwykłego użytkownika forum i z tego właśnie poziomu prowadzić dyskusję, próbując w delikatny sposób przekonywać innych użytkowników do swojej firmy i jej produktów lub usług.

Społecznościowcy uważają siebie wzajemnie za znajomych, kolegów, czy nawet przyjaciół. Często jedni drugich proszą o radę w różnych kwestiach, również wyborów konsumenckich. Rada kolegi na temat wyboru najlepszego oleju silnikowego, czy opinia koleżanki odnośnie świeżo otwartego salonu SPA może decydować o wyborze potencjalnego klienta. Przekaz taki jest o wiele bardziej wiarygodny niż jakakolwiek reklama, czy forma promocji. Wydaje się bowiem bezinteresowny, a do tego zawsze wolimy wybierać rzeczy, które już są sprawdzone, ponieważ daje to wysokie prawdopodobieństwo wyeliminowania uczucia rozczarowania po zakupie.

Przedstawicielowi firmy, działającemu nazwijmy to incognito, łatwo więc przekonać innych do swojej racji tym bardziej, że często pracownicy typowani do takich zadań to wytrawni psycholodzy, świetnie znający mechanizmy i siłę psychomanipulacji. Pomimo tego, że są to działania nieetyczne, ich skuteczność przekonuje firmy do ich stosowania. Istnieje niewielkie ryzyko demaskacji, chociaż w przypadku wykrycia takiej działalności firma może o wiele więcej stracić niż zyskać. Dlatego też zawsze powinna mieć przygotowaną strategię zarządzania w sytuacji kryzysowej na taką okoliczność.

Uczciwe firmy nie są jednak bez szans – istnieje bowiem drugi wariant wykorzystywania społeczności przez firmę, również przybierający formę dialogu, ale tym razem całkowicie jawnego. Doskonałym przykładem takiego działania jest przedsięwzięcie firmy Manta Multimedia, która wykorzystała powstałe w 2004 roku ogromne zainteresowanie odtwarzaczami DVD z funkcją odtwarzania filmów w formacie DivX z możliwością odczytu plików tekstowych w formacie txt. Trzeciego listopada 2004 roku odbyła się premiera pierwszego odtwarzacza tego typu wyprodukowanego przez firmę Manta – Emperora 007.

W tym czasie zachodnie, uznane koncerny nie wykazywały zainteresowania rynkiem filmów w formacie DivX. Marki takie jak Philips czy Sony nie interesowały się tym zagadnieniem, najprawdopodobniej z tego powodu, że działając w skali globalnej, nie zauważyły, że znakomita większość filmów oglądanych przez Polaków to wersje przekonwertowane (najczęściej na domowym komputerze) z formatu DVD do formatu DivX, czyli do rozmiaru, w którym film mieścił się na zwykłej płycie kompaktowej o pojemności 700mb. Takie rozwiązanie było popularne, ponieważ filmy były (i są nadal) łatwo dostępne drogą nielegalną, ale za to bezpłatną, wymieniane między użytkownikami dzięki oprogramowaniu typu peer-to-peer lub za pomocą łączy internetowych sieci osiedlowych. Komfort oglądania filmów w formacie DivX na komputerze pozostawiał jednak wiele do życzenia, szczególnie z powodu wielkości ekranu komputerowego monitora. Powstałą niszę postanowiły wykorzystać głównie 3 firmy – polski Bellwood, duński Kiss oraz polska Manta. Każda z firm wyprodukowała odtwarzacz czytający DivX z polskimi napisami. Jednak tylko Manta postawiła na wykorzystanie w swojej komunikacji marketingowej internetowych serwisów społecznościowych. Temat odtwarzaczy DivX zaistniał na forum internetowym serwisu www.napisy.org, który zrzesza ludzi zainteresowanych światem kina, amatorskich tłumaczy tekstów do filmów DivX oraz tych, którzy z tłumaczeń tych korzystają. Dzięki działalności firmy Manta jeszcze przed premierą internauci dowiedzieli się o odtwarzaczu Emperor 007. Sprzęt wywołał ogromne zainteresowanie. Dotychczasowi liderzy na rynku – Kiss i Belwood mieli bowiem podstawowe wady. Pierwszy o wiele za wysoką jak na polskie warunki cenę, drugi kiepski serwis i obsługę, więc naprawa wszelkich niedoróbek faktycznie pozostawała w gestii użytkownika.

Manta celnie uderzyła w potrzeby konsumentów – zaprojektowała tani odtwarzacz DivX i stworzyła świetną komunikację firmy z otoczeniem biznesowym za pomocą serwisu www.napisy.org. Od samego początku przedstawiciel Manty Multimedia praktycznie natychmiast odpowiadał na wszystkie, nawet te najbardziej kuriozalne pytania i żądania osób piszących na forum.

Dążąc do doskonałości, na prośbę i pod kątem potrzeb zgłaszanych na forum praktycznie co 2 tyg., firma wypuszczała nowe oprogramowanie do Emperora nawet z tak drobnymi poprawkami, jak możliwość wyboru wielkości czcionki, jej koloru, czy ustawienia linii napisów. Dzięki wytworzonej w ten sposób komunikacji powstała społeczność zgrupowana wokół odtwarzacza firmy Manta (co przeniosło się oczywiście i na inne produkty tej firmy). Klienci zgłaszali swoje uwagi, a firma na nie reagowała. Na forum pojawili się domowi majsterkowicze, którzy zaczęli Emperora rozkręcać i ulepszać. Stało się to ich pasją. Pojawiały się coraz to nowe posty, gdzie należy coś przylutować, co odkręcić, co przestawić, aby odtwarzacz usprawnić. Inna firma zapewne zaraz zaczęłaby wysyłać komunikaty o tym, że „zerwanie plomby grozi utratą gwarancji” i tym podobne, ale MM zachowała się wręcz odwrotnie – zaczęła jawnie, na forum pomagać ludziom, którzy od strony technicznej zajęli się Cesarzem. Zamieszczała różnego rodzaju instrukcje, od tego jak prawidłowo wgrać najnowsze oprogramowanie, aż po bardzo zaawansowane kwestie techniczne typu - co zrobić, żeby uzyskać dźwięk NICAM. Niekiedy korzystała również z pomysłów i rozwiązań podsuwanych przez majsterkowiczów, tym samym praktycznie bezpłatnie mogła odtwarzacz ulepszać. Wytworzyła się bardzo intensywna komunikacja pomiędzy firmą (która korzystała tak, jak i inni, bezpłatnie z serwisu www.napisy.org), a użytkownikami. Stworzony został interaktywny serwis i obsługa klienta w jednym, silnie wzbogacony o dyskusje i wzajemną pomoc w wielu kwestiach dotyczących Emperora między samymi uczestnikami forum. Dzięki takiemu podejściu firmy do e-społeczności wytworzyła się ogromna grupa ludzi emocjonalnie związana z MM, grupa, która czuła, że aktywnie uczestniczy w ulepszaniu sprzętu, który stał się im bliski. Użytkownicy czuli się ważni, potrzebni, wiedzieli, że każdy ich problem spotka się z odpowiedzią.

Poczucie zadowolenia z zakupu i obsługi, wdzięczność za to, że firma stworzyła taki, a nie inny model komunikacji – społeczność internetową, przełożyło się na ogromny wzrost sprzedaży odtwarzaczy firmy Manta. Społecznościowcy stali się adwokatami firmy, zachęcali innych do kupienia tego samego, co oni odtwarzacza; forum rosło w siłę. W pewnym momencie było tak oblegane, że Manta Multimedia zdecydowała się samodzielnie założyć forum na własnej stronie www.manta.com.pl, które działa do dzisiaj (aktualnie na forum jest 60317 postów)6. Zaczęły powstawać oddzielne strony internetowe, tworzone przez prywatnych użytkowników sieci poświęcone odtwarzaczowi Manta Emperor 007 i jego późniejszym wersjom7 (do dzisiaj powstało już kilkanaście wersji sprzętu i kilkadziesiąt uaktualnień oprogramowania).

Konkurencja została pobita na głowę, wszyscy kupowali Mantę głównie dlatego, że zanim zdecydowali się na zakup, wszystko o sprzęcie wiedzieli już z forum, mieli pewność, że w razie jakichkolwiek problemów, czy niejasności pomoże im społeczność. Wiedzieli, że oprogramowanie sprzętowe jest permanentnie aktualizowane i że praca nad Emperorem trwa cały czas właściwie pod dyktando jego użytkowników. Tego nie miała żadna konkurencyjna firma. Manta dzięki społeczności internetowej wyrosła w oczach klientów na firmę nowoczesną, solidną, rzetelną, godną zaufania i dbającą o swoich klientów. Niewielkim kosztem zbudowała silną, polską markę, która nieustannie zdobywa nowe obszary świadomości polskiego konsumenta.


Wojciech Gustowski
Artykuł jest fragmentem ebooka: "E-społeczność" (http://e-spolecznosc.zlotemysli.pl)
---

Łukasz Peta
Artykuł jest fragmentem ebooka "Forum dyskusyjne - przewodnik od A do Z"
Internetowe Wydawnictwo "Złote Myśli" www.zlotemysli.pl (Informacja dla Partnerów ZM: artykuł może być kopiowany, a wszystkie linki można zamieniać na linki Partnerskie!)

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dlaczego trzeba zarządzać projektem e-learningowym?

Dlaczego trzeba zarządzać projektem e-learningowym?

Autorem artykułu jest Piotr Peszko

Metodyka zarządzania projektem e-learningowym jest bardzo podobna do zarządzania projektami w ogólności. Jak wiadomo niepowodzenia różnych projektów są powszechne, o jednych słychać, o innych nie, ale projekt źle zarządzany nie ma szans na powodzenie, a ty bardziej projekt nie zarządzany. Metodyka zarządzania projektem e-learningowym jest bardzo podobna do zarządzania projektami w ogólności.
Jak wiadomo niepowodzenia różnych projektów są powszechne, o jednych słychać, o innych nie, ale projekt źle zarządzany nie ma szans na powodzenie, a ty bardziej projekt nie zarządzany.
Najczęstszymi niepowodzeniami projektów e-learningowych są:

* niedostateczna waga przykładana do sprawdzania, czy projekt posiada sensowne i aktualne uzasadnienie, odpowiedź na pytania "Dlaczego chcę realizować ten projekt?", "Dlaczego sądzę, że może się on udać?", "Dlaczego mogę poświęcić mu dużo pracy?",
* niedostateczna waga przykładana do jakości na wszystkich etapach projektu, zarówno na samym wstępie, gdy planuje się jego strukturę, jak i w momencie realizacji,
* niewystarczające zdefiniowanie wymagań jakie postawione są osobom, środkom i efektom projektu edukacyjnego, co powoduje dużą ilość nieporozumień wobec samego efektu projektu,
* brak komunikacji i porozumienia pomiędzy zlecającym projekt, beneficjentami (uczniami, studentami, uczestnikami procesu edukacyjnego), a osobami związanymi z projektem oraz ograniczona komunikacja wewnątrz zespołu projektowego,
* brak określenia ról poszczególnych osób (zarządzających, metodyków, etc.),
* niedokładne oszacowanie czasu i zasobów, z czego bardzo często wynika, że projekty są droższe i trwają dłużej, niż to początkowo zaplanowano,
* niewłaściwe koordynowanie i planowanie wykorzystania zasobów (prowadzi do zmian harmonogramów),
* nieprecyzyjny pomiar postępów i brak kontroli, powodujące nieujawnianie informacji na temat bieżącego stanu projektu, który okazuje się w momencie, kiedy jest już niemożliwy do skorygowania,
* brak kontroli jakości powoduje, że wynikiem projektu jest rzecz, która odbiega od wstępnych oczekiwań.

Bez zarządzania projektem e-learningowym nie możemy zaplanować sobie sukcesu. Zleceniodawcy zapłacą więcej i otrzymają coś czego nie chcą dużo później. A dla nas jest to więcej niż niepowodzenie.

Dlatego też projekty edukacyjne jak wszystkie inne muszą być zarządzane i to zarządzane metodycznie.

Dobra metodyka zarządzania projektem prowadzi go na każdym etapie za pośrednictwem pewnego, ustalonego z góry i wiadomego dla wszystkich zestawu kontrolowanych działań i prowadzi do osiągnięcia zamierzonego, określonego ściśle na etapie planowania efektu.

Podstawowymi zasadami dobrego zarządzania jest zwrócenie szczególnej uwagi na to, że:
1. Projekt jest procesem odbywającym się w określonym czasie, posiada swój początek, koniec i wzystko co się w nim dzieje jest ściśle określone co do daty i czasu trwania.
2. Projekty muszą być zarządzane, aby zakończyły się sukcesem.
3. Aby osiągnąć odpowiednie zaangażowanie w projekt wszyscy w nim uczestniczący muszą znać zasady jego prowadzenia i wiedzieć dlaczego projekt jest potrzebny, co osiągnie się po jego realizacji, jak się osiągnie rezultat, jakie należy ponieść koszty itd. ---
Baza wiedzy o e-learningu
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 2 lutego 2013

Klucze do prowadzenia forum

Klucze do prowadzenia forum

Autorem artykułu jest Tomasz Nowak

Odpowiedziałem w tym artykule na kilka pytań, które często pojawiają się w sieci. Dotyczą one zakładania oraz prowadzenia ciekawego, popularnego i dochodowego forum. Mam nadzieje, że rady zawarte w tym artykule będą Ci pomocne...
Odpowiedziałem w tym artykule na kilka pytań, które często pojawiają się w sieci. Dotyczą one zakładania oraz prowadzenia ciekawego, popularnego i dochodowego forum. Mam nadzieje, że rady zawarte w tym artykule będą Ci pomocne.

Skąd pomysł?
Jeżeli masz w głowie konkretny temat dla którego chcesz założyć forum, osiągnąłeś już wiele. Na podstawie tematu możesz dostostosować wygląd, charakter oraz styl forum.

Najtrudniej zacząć, jeżeli nic nie wiemy o tym co robimy. Ok chcę założyć forum ale nie wiem o czym. Widziałeś drogi Czytelniku nie raz tzw. fora wielotematyczne, jeżeli pomyślałeś, że chcesz takowe założyć - poczekaj aż Ci przejdzie. Kilka lat temu zaczęła się pewna moda zakładania for o wszystkim, jedno, drugie, trzecie... Jest ich teraz pełno, na większości liczba użytkowników nie przekracza 1000, średnio wynosi ~100. Bądź oryginalny, zapełnij w sieci lukę, stwórz temat, który przyciągnie tłumy. Staraj się uogólnić, kiedy ja wystartowałem z moim forum ( http://www.forum.nerwica.com ) posiadałem w nim cztery subfora: Witam, nerwica lękowa, sprawy organizacyjne, off-topic. Obecnie nie jestem w stanie zrozumieć co mi odbiło, że tak minimalizowałem. Zobacz jak teraz ono wygląda, i jakie są jego statystyki.

Jak być dobrym Administratorem?
Powinieneś zdać sobie sprawę, że każda awaria serwera, każdy nieprzemyślany komentarz z Twojej strony, każde utrudnienie w nawigacji (również nieświadome) pociągają za sobą konsekwencje. Musisz zredukować liczbę ewentualnych pomyłek do minimum. Zadbaj o dobre relacje z użytkownikami. Częstym błędem młodych adminów jest pewnego rodzaju zachłyśnięcie się najwyższą funkcją. Nie strasz ludzi wyrzuceniem (banem), czy zmianą rangi. Oni nie będą się Ciebie bali, lecz będą z Ciebie drwili. Jeżeli ktoś jest wobec Ciebie nie w porządku - pokaż mu ile może stracić, a nie nie mów słów których się spodziewa.

Wspomniany wcześniej serwer (oraz domena) są Twoją wizytówką. Jeżeli ludzie mają traktować Cię poważnie - Ty również traktuj ich poważnie, i nie umieszczaj for na darmowych hostingach i/lub subdomenach. Zainwestuj w serwer sprawdzonej firmy, oraz zaopatrz się w atrakcyjną domenę (łatwą do zapamiętania). Są to jedyne większe wydatki (które Ci się zwrócą) więc nie staraj się ich omijać.

Nie stosuj standardowych skinów. subSilver z phpBB jest niczym standardowy motyw Windowsa, niby intuicyjny, ale każdy go zna. Nic oryginalnego.
Jeżeli nie stworzysz oryginalnego designu, Twoje forum raczej nie zapadnie w pamięć internaucie.

Stwórz czytelny oraz nie za długi regulamin. Zabroń pisania postów których jedyną treścią będą emotikonki, ogranicz wulgaryzmy do minimum, zabroń pisania pojedyńczych słów w postach, itd. ... Jeżeli będziesz zwracał uwagę na liczbę postów a nie ich wartość merytoryczną - nie łatwo bedzie Ci przyciągać nowych użytkowników.

Zatrudnij rzetelnych moderatorów, do których będziesz miał zaufanie. Nie powinieneś zatrudniać na stanowisko moderatora ludzi, którzy na forum są od niedawna, lub ich liczba postów jest znikoma. Zawsze przed przyjęciem na to stanowisko nowej osoby przeczytaj jej odpowiedzi w tematach. Oceń czy nie jest zbyt nerwowa itp. Koniecznie zbierz informacje takie jak telefon kontaktowy, e-mail, imię, nazwisko oraz ew. adres zameldowania. Unikniesz w ten sposób problemów jakie mogą wyniknąć, kiedy jeden z modków 'zapadnie' się pod ziemię. Zorganizuj czas dla moderatorów, jeżeli nie będą w stanie sobie z czymś poradzić - pomagaj im. Ja z powodu braku wolnego czasu nie mogłem za długo rozmawiać z ekipą moderatorską na moim forum. Przełożyło się to na nasze relacje oraz atmosfere wśród innych osób funkcyjnych. Ciężko to później naprawić, dlatego pamiętaj o swoich moderatorach, bo to oni w dużej mierze będą dbali o dobre imie forum.

Jak zdobywać użytkowników?
Wbrew pozorom nie jest to trudne. Wystarczą: chęci; cierpliwość; wiedza, którą zdobędziesz czytając ten punkt do końca.
Nie będę tu pisał o masowej korespondencji, nakłanianiu do rejestracji itd. napiszę o tym co jest na prawdę ważne. Ważne są dwa elementy.

1) Pozycjonowanie
Jest to jeden z najcenniejszych kluczy do sukcesu.
Pozycjonowanie polega na manipulowaniu wyszukiwarką (nastaw się na Google) tak, aby Twoja strona znajdowała się na pierwszych miejscach pod dane słowa kluczowe. Przykład: Posiadasz forum o kaktusach - pozycjonuj je pod frazy 'forum kaktusy', 'kaktusy', 'opuncja', 'mammillaria'... itd. Jak najwięcej słów. Jak to robić? Zainteresuj się tematem katalogowania stron i systematycznie dodawaj forum do kolejnych katalogów. Jednak kiedy konkurencja pod dane słowa jest duża, musisz zdecydować się na bardziej skuteczne działania - wymiana, bądź kupno linków na stronach o pokrewnej tematyce. Pamiętaj, że najważniejszy jest tzw. anchor text, czyli słowo pomiędzy a . Pozycjonując pod frazę 'kaktusy forum' prawidłowy link powinien wyglądać tak: kaktusy forum.

Nigdy nie pozycjonuj frazy, której forum nie opisuje! Jest to strata czasu i transferu.

2) Pozyskiwanie użytkowników za pomocą linków/bannerów
Skoro chcesz założyć własne forum, zapewne jesteś użytkownikiem innych for. Wykorzystaj to do pozyskiwania użytkowników. NIGDY nie zakładaj tematów w stylu 'nowe forum-zapraszam'. Promuj je delikatnie, internauci nie lubią nachalnych administratorów. Dodaj linki do sygnatur, jako anchor text używaj zachęcających słów (jeżeli podasz adres w formie http://domena.x istnieje małe prawdopodobieństwo, że ktoś Cię odwiedzi).
Reklamuj się na stronach o pokrewnej tematyce (najlepiej na witrynach bez 'forum' w menu - z wiadomych względów :)).

Nie oszczędzaj na kampaniach reklamowych, lecz reklamuj się mądrze. Miej świadomość, że możesz wydać 200zł i nie mieć z tego nic. A możesz wydać 100zł i zapewnić sobie dobry start. Zawsze staraj się przemyśleć dany wydatek pod kątem opłacalności. Poznaj statystyki stron u których za powierzchnie reklamową chcesz płacić.

Masz znajomych posiadających stronę www? Spytaj, czy była by możliwość umieszczenia newsa o Twoim projekcie.

Wydaje Ci się to zbyt proste?
Jeżeli uruchomisz w opisany wyżej sposób 'machinę' użytkownicy będą napływali do Ciebie z kolejnych źródeł. Spora liczba wejść na moje forum ma u źródła pocztę e-mail. Jak myślisz, kto wysyła linki do mojego forum, jako podpowiedź dodam, że to nie ja. No... Może czasem w podpisie zamieszczam URL, ale tym tysięcy użytkowników nie zwabiłem. Wartościowe forum nakręca się samo, wystarczy dać mu 'kopa' na start. Później już sami użytkownicy będą je reklamowali.

Forum powinno zarabiać samo na siebie!
Nie myśl o samych wydatkach, nastaw się na przychody. Zainteresuj się reklamami kontekstowymi a w przyszłości, kiedy Twoje forum będzie generowało duży ruch - zacznij odsprzedawać powierzchnię reklamową. Szczegółowy opis o zarabianiu na stronach widnieje pod adresem (http://www.shad.pl/?nowak=zarabianie,na,stronach,internetowych ) Przeczytaj go uważnie i zacznij działać.

Podsumowując
Drogi Czytelniku musisz być świadomy tego, że start forum zazwyczaj nie jest łatwy, nie jest też tak trudny jak wiele się o tym mówi. Musisz być cierpliwy i konsekwentny w tym co robisz. Natkniesz się pewnie na wiele nieprzyjemności, lecz kiedy wpadniesz w wir i zrozumiesz o co w tym wszystkim chodzi, dojdziesz do perfekcji i z perspektywy czasu stwierdzisz - E, nie było tak źle.
---

Pozdrawiam, Tomasz Nowak 
Depresja


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

12 sposobów na wzbudzenie zainteresowania zawartością Twojej strony www

12 sposobów na wzbudzenie zainteresowania zawartością Twojej strony www

Autorem artykułu jest MIGOMEDIA Bednarek E-marketing

12 sposobów, które warto stosować, aby wzbudzić zainteresowanie użytkownika Twoją ofertą i zawartością Twojej strony www. Jednorazowo dobrze napisana oferta i odpowiedni dobór słów bezpośrednio przekładają się na większą skuteczność i kuszą użytkownika i możliwościami na Twojej stronie www. E-marketing i marketing wymagają nakładów: czasu lub pieniędzy.

Informacje, które jednowazowo umieścisz na Twojej stronie www, będą nakłaniać klienta, by kliknął w dane miejsce przez cały okres funkcjonowania serwisu.

OTO 12 SPOSOBÓW NA SUKCES TWOJEJ STRONY:

1. "Szukaj na stronie"

Wyszukiwarka na stronie ułatwia poruszanie się po niej i skraca czas dotarcia do szukanej informacji.

2. "Darmowy (lub Gratis)!!"

Zwiększysz klikalność pisząc “darmowy”. Jednak nie obiecuj gór złota, których nie ma. Nikt nie lubi oszustów. Jeśli masz coś do zaoferowania, to pamiętaj, by o tym powiadomić krótko i rzeczowo (gratis, za darmo). Większość z nas ceni sobie darmowe informacje. Pamiętaj, że taki produkt powinien przedstawiać wartość dla klienta.

3. "Gwarancja satysfakcji"

To narzędzie jest skuteczne i daje asekurację klientowi, który boi się podjąć decyzję o zakupie. Zainteresowanie i ilość zakupów wzrośnie, jeśli jasno poinformujesz o (np. bezwarunkowej) gwarancji zwrotu pieniędzy.

4."Polityka prywatności"

Dajesz klientowi poczucie bezpieczeństwa, więc napisz mu to. Oczywiście politykę prywatności powinieneś zachować zawsze.

Czy masz obowiązek chronić zgromadzone dane osobowe Twoich klientów?

Dane użytkowników w Twojej bazie adresowej powinny być chronione i rejestrowane w Głównym Inspektoracie Ochrony Danych Osobowych. Tak stanowi polskie prawo.
Oczywiście część firm tego nie robi (nawet o tym nie lub jest leniwa). Jest to niezgodne z prawem.

W artykule o ochronie danych osobowych: http://www.bednarek.eu/ochrona-danych-osobowych-zgromadzonych-na-uzytek-twojego-biznesu-mailingu/ możesz przeczytać definicję danych osobowych szczególnie ważną dla osób, które budują lub chcą budować własną bazę danych klientów na potrzeby np. mailingu.

5. "Uciekająca promocja", "Ilość sztuk ograniczona", "edycja limitowana"

Jeśli dany produkt jest w promocji poinformuj o tym klientów. Klikalność wzrośnie jeśli użytkownik dowie się, że wartościowa rzecz jest do kupienia taniej tylko teraz. Możesz podać dokładny termin zakończenia promocji (odliczanie), by zmobilizować klientów.

6. "Darmowa dostawa", "Dostawa Gratis"
Jeśli możesz sobie na to pozwolić lub zaoferować taką usługę na określone produkty lub przy określonej cenie zamówienia, poinformuj o tym klienta. Uwypuklij ten fakt. Przyciąga uwage i zachęca do przejrzenia oferty.

7. "Zostaw komentarz"

Interaktywność stron to najlepszy sposób na kontakt z użytkownikami. Często wypowiedź użytkownika jest ciekawa i pomocna nam i innym użytkownikom. Dowiesz się czego potrzebują Twoi użytkownicy. To oni są najlepszym źródłem wiedzy o użyteczności i wartości Twojego serwisu lub usług (w przypadku e-commerce).

Szanuj zdanie i opinie użytkowników. To oni tworzą społeczność serwisu. Allegro zdobywa zaufanie między innymi dzięki komentarzom, które są świadectwem wiarygodności sprzedających i co za tym idzie popularności serwisu.

8. "Opinie klientów"

Opinie klientów wpływają na Twój wizerunek. Chwal się pozytywnymi komentarzami. Będziesz bardziej wiarygodny.

W ofercie danego produktu, warto umieścić rekomendacje danego produktu przez klientów, którzy już go kupili. Podobne rankingi (opisowe lub ilość punktów (gwiazdek) na 5 lub 10) stosuje się w księgarniach internetowych.

9. "Kontakt"

Zakładka kontakt powinna znaleźć się w menu i na każdej podstronie. Daj do zrozumienia klientowi, że jesteś wiarygodny i dostępny. Łatwy kontakt ze sprzedawcą przez Internet jest bardzo ceniony przez klientów.
Kupujący cenią sobie szybki i łatwy kontakt ze sprzedającym. Wiele komentarzy na allegro również to potwierdza.

10. "Top 10", "Bestselery"

Jesteśmy podatni na opinie innych. Potencjalny klient chętnie zobaczy Twoje najczęściej kupowane produkty. Klienci szukają porady i ciekawych informacji. Top lista może być (i często jest) powodem do kliknięcia.

11. "Podobne artykuły", "Podobne produkty"

Jeśli tylko masz możliwość, podaj klientowi gotowe rozwiązania. Może nie znalazł on tego, czego szuka, ale chętnie kliknie i kupi coś podobnego, tańszego lub inny model.
Ja rozwiązałam to, w taki sposób, iż w danym arykule (jeśli pamiętam) umieszczam linki do uzupełniających treść artykułów (moich i innych autorów).

12. "Nowości"

Zakładka "Nowości" może skusić użytkownika do obejrzenia kolejnych produktów na Twojej stronie. Może Twój klient należy do tych, co lubią kupować jako „jedni z pierwszych”.

Warto zwrócić uwagę na używanie magicznych słów, które nakłaniają do podjęcia konkretnej akcji.
Zobacz propozycje słów, które warto umieścić na stronie:
1. Jakie wyrazy warto umieścić na stronie www? http://www.bednarek.eu/jakie-wyrazy-uzyc-w-ofercie-na-strone-www/

2. Jakie czasowniki warto umieścić na stronie www?
http://www.bednarek.eu/jakie-czasowniki-warto-umiescic-na-stronie-www/
---

Małgorzata Bednarek to uznany EKSPERT od e-marketingu. ZOBACZ i POCZYTAJ TERAZ: projektowanie stron www i ODKRYJ nagrodzony BLOG firmowy

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl